"Uwaga" TVN dotarła do domniemanych ofiar Bartłomieja M. Aktor i były kandydat PiS miał je zgwałcić

redakcja naTemat
Zaostrza się skandal wokół znanego z reklam Prawa i Sprawiedliwości oraz list wyborczych tej partii aktora Bartłomieja M. Reporterzy TVN-owskiego programu "Uwaga" dotarli do młodych kobiet, które odtwórcę roli "pana Witka" ze spotów PiS oskarżają o molestowanie, a nawet zgwałcenie.
Zaostrza się skandal wokół znanego z reklam Prawa i Sprawiedliwości i list wyborczych tej partii Bartłomieja M. Aktor oskarżany jest o zgwałcenie młodych kobiet. Fot. YouTube.com

"Pan Witek" z reklam PiS gwałcił młode kobiety?

"Wabił dziewczynki do mieszkania, upijał i wykorzystywał. PiS-owski karierowicz i aktor jest gwałcicielem" – można było przeczytać we wstrząsającym reportażu o Bartłomieju M., który "Newsweek" opublikował na początku maja 2021 roku. Kilka tygodni później człowiek ten został zatrzymany, usłyszał zarzut zgwałcenia trzech nastolatek i został tymczasowo aresztowany na co najmniej trzy miesiące.
Oskarżany o gwałty na młodych kobietach Bartłomiej M. to aktor, były prezenter TVP, dwukrotny kandydat na posła z list Prawa i Sprawiedliwości, a ostatnio przede wszystkim doktorant na Uniwersytecie Opolskim.


Aktorski życiorys Bartłomieja M. to głównie dalszoplanowe role w serialach "Ojciec Mateusz", "Barwy szczęścia" i "Na sygnale. Największą rozpoznawalność zyskał prawdopodobnie występując w reklamach jednego z państwowych przewoźników kolejowych, a także kreacją "pana Witka" w spocie wyborczym PiS.

W roli kandydata na posła o Bartłomieju M. najgłośniej było natomiast wówczas, gdy w 2015 roku na kiermaszu w Krapkowicach pod Opolem przerwał występ dziecięcego duetu. Tylko za to, że w zamieszkanym przez mniejszość niemiecką regionie młodzi artyści śpiewali w języku Goethego.

Nastolatki oskarżają Bartłomieja M. w "Uwadze" TVN

Bartłomiej M. interesował się także fotografią. I właśnie to zajęcie miał wykorzystywać do zdobywania zaufania rzekomych ofiar. Reporterzy programu "Uwaga" TVN przedstawili relacje nastolatek, które związany z PiS działacz miał molestować podczas sesji zdjęciowych. Najmłodsza z kobiet w chwili spotkania z Bartłomiejem M. miała 12 lat.

Pod jego adresem padają poważne oskarżenia dotyczące gwałtu. – Zaczął mnie dotykać. Jak zaczęłam protestować, to przewrócił mnie na łóżko. Mówiłam wtedy, że nie chcę, ale on przytrzymał mi ręce i wszedł we mnie. Cały czas protestowałam, on bił mnie po twarzy, gryzł mnie i wtedy na chwilę straciłam przytomność – relacjonowała w "Uwadze" Tatiana.

Lubieżne czyny aktor miał poprzedzać serwowaniem drinków. Jedna z nastolatek stwierdziła, że po wypiciu napoju podanego jej przez Bartłomieja M. poczuła "odcięcie od ciała".

Niestety, nie wszystkie sprawy mogą być objęte postępowaniem prokuratorskim czy sądowym. Historia jednej z ofiar – obecnie 38-letniej kobiety – sięga jeszcze lat 90. Zgodnie z obowiązującym obecnie prawem przestępstwa pedofilskie przedawniają się w Polsce po ukończeniu przez ofiarę pedofilii 30. roku życia.
Czytaj także: PiS-owski karierowicz i aktor zatrzymany pod zarzutem gwałtu. Kary miał unikać od lat