Obawiamy się burz i ulew, ale IMGW ostrzega także przed... suszą hydrologiczną. To poważny problem

Jakub Noch
Choć tegoroczna zima trwała długo i była śnieżna, a wiosna przez pierwsze miesiące upłynęła w chłodnej i deszczowej atmosferze, pierwsza fala upałów przypomniała o jednym z najpoważniejszych zagrożeń, z którymi musi zmagać się Polska. IMGW w ostatnich dniach musiał wydać ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną.
Czym jest susza hydrologiczna, której wystąpienie grozi w niektórych częściach Polski? Fot. Marek Podmokły / Agencja Gazeta

IMGW ostrzega nie tylko przed burzami. Części Polski grozi susza hydrologiczna

Wielu Polaków absorbują szczególnie prognozy dotyczące nadchodzących burz, deszczów i zagrożenia podwyższonym stanem wód. Są jednak takie miejsca, dla których Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia przed suszą hydrologiczną. 90-proc. prawdopodobieństwo jej wystąpienia dotyczy szczególnie północno-zachodniej Polski.
Te regiony Polski są zagrożone suszą hydrologiczną.za meteo.imgw.pl
IMGW w ostrzeżeniach z końca czerwca 2021 roku wskazuje, iż susza hydrologiczna zdaje się zjawiskiem nieuniknionym w zlewniach rzek Ina, Płonia, Rega oraz Parsęta. Czyli na wielkiej części województwa zachodniopomorskiego, pomiędzy Szczecinem a Koszalinem.


Jak wyjaśnili meteorolodzy IMGW, stan zagrożenia suszą hydrologiczną ogłoszono "w związku z występującymi niskimi przepływami wody w kolejnych dniach" oraz faktem, iż "spodziewane jest dalsze utrzymywanie się przepływów wody poniżej SNQ (średniej z najmniejszych przepływów rocznych - red.)".
IMGW
w komunikacie ws. ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną

Ostrzeżenia wydawane są w sytuacji, gdy aktualne lub prognozowane wartości przepływu na stacjach wodowskazowych uznanych za reprezentatywne, układają się poniżej SNQ przez minimum 10 dni w co najmniej trzech sąsiednich obszarach hydrologicznych (obejmujących grupę zlewni monitorowanych przez PSHM - Państwową Służbę Hydrologiczno-Meteorlogiczną)...

Co to jest susza hydrologiczna?

O jak poważnym problemie mowa najlepiej wskazuje już fakt, iż susza hydrologiczna to trzeci etap suszy i odwrócenie jego skutków zajmuje najwięcej czasu, a czasem bywa wręcz niemożliwe. Nim IMGW ostrzega przed suszą hydrologiczną, występują susza atmosferyczna i susza glebowa.

W meteorologii za suszę atmosferyczną uznaje się sytuacje, gdy obserwowane są: długotrwały okres bezdeszczowy, wysoka temperatura oraz mała wilgotność powietrza. Kiedy problemy z suszą się nasilają, kolejnym etapem jest susza glebowa. To stan, w którym niedobór wody zaczyna wpływać na roślinność. Ten rodzaj suszy może jednak zwalczyć choćby krótkotrwały, ale obfity opad.

Jeżeli obfitsze deszcze nie wystąpią, problemy na danym terenie eskalują do suszy hydrologiczniej, podczas której przepływy w rzekach spadają poniżej wieloletnich wartości średnich. Zawsze, gdy mowa o suszy hydrologicznej, meteorolodzy alarmują, że jej elementem jest m. in. obniżenie poziomu wód podziemnych, a odwrócenie tego skutku suszy wymaga już wiele czasu.

Polska ma równie mało wody co... Egipt!

Przypomnijmy, iż w naTemat.pl od lat alarmujemy w sprawie sytuacji hydrologicznej w Polsce, gdyż nasz kraj może okazać się jedną z największych ofiar kryzysu klimatycznego. – Mamy tyle wody, ile jest w Egipcie i mniej niż Hiszpania, która jest uważana w Europie za kraj praktycznie pozbawiony wody – ostrzegał już w 2014 roku ówczesny wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski.
Stanisław Gawłowski
ówczesny wiceminister środowiska na obchodach Światowego Dnia Wody 2014

Powinniśmy przeprowadzać proces renaturalizacji, aby wodę zatrzymać w tych miejscach, gdzie przez lata była ona przetrzymywana w sposób naturalny. W Polsce osuszaliśmy bagniska, a to był świetny rezerwuar wody...

Z biegiem lat kryzys tylko się pogłębiał. – Sytuacja hydrologiczna jest bardzo zła. Jeżeli mówić o zasobach wodnych, to na statystycznego mieszkańca naszego kontynentu przypada około 4500 metrów sześciennych rocznie. W Polsce? To zaledwie 1600 metrów sześciennych – mówił nam w 2019 roku Dariusz Witkowski, dyżurny hydrolog z Centrum Nadzoru Operacyjnego Państwowej Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej przy IMGW.
Dariusz Witkowski
dyżurny hydrolog z Centrum Nadzoru Operacyjnego Państwowej Służby Hydrologiczno-Meteorologicznej przy IMGW

Każdy z nas powinien zrozumieć, że pewnego dnia może odkręcić kurek, a z kranu nie wypłynie nawet jedna kropla; że taka sytuacja nie jest jakąś tam fantastyczną wizją, tylko bardzo prawdopodobnym scenariuszem...

– Zbyt wielu Polaków dostępność wody traktuje jako coś oczywistego, nie wiedząc nawet, że jest jej znacznie mniej, niż mogłoby się wydawać. Wychodzimy z założenia, że przecież stanowi ona ponad 70 proc. powierzchni naszej planety – dodał ekspert.

Dowiedz się więcej o suszach w Polsce: