Kret o swojej walce z covid-19. "Zderzyłem się ze ścianą, z tą służbą zdrowia"
Jarosław Kret w najnowszym wywiadzie wyznał, że ciężko przeszedł koronawirusa. Prezenter opowiedział, co choroba zrobiła z jego organizmem. – Dało mi to dużo do myślenia – przyznał.
Ostatnio dziennikarz przeżywał w swoim życiu trudny okres. Zmagał się z koronawirusem. W rozmowie z Jastrząb Post przyznał, że choć miał świadomość tego, co dzieje się w Polsce w związku z epidemią, to choroba była dla niego dużym zaskoczeniem.
– Nie miałem lekceważącego stosunku do covidu. Miałem pełną świadomość tego, co się dzieje, ale to spadło jak piorun z jasnego nieba. Huknęło i zrobiło z moim organizmem coś, czego nic nigdy w życiu z moim organizmem nie robiło – mówił.
– Ja jestem generalnie zdrowym człowiekiem. Nie piję, nie palę, jestem abstynentem. Prowadzę bardzo zdrowy tryb życia, w związku z tym ja nawet nie miałem własnego lekarza rodzinnego. Jak się rozchorowałem, to nawet nie wiedziałem gdzie pójść. I to był wielki problem – dodał.
Zaznaczył, że przeszedł "COVID-19 po krawędzi", a gdy udało mu się wyzdrowieć, zaczął bardziej doceniać życie. – Zderzyłem się ze ścianą, z tą służbą zdrowia, która z jednej strony nie była przygotowana, a z drugiej strony – umówmy się – kto był przygotowany – podkreślił prezenter.
– Ja kompletnie nie wiedziałem jak się w tym odnaleźć. Przeszedłem ten COVID-19 po krawędzi. Dało mi to dużo do myślenia, dlatego teraz jestem taki radosny. Trzeba czerpać z życia – ze słońca i z ładnej pogody jak najwięcej i jak najbardziej – podsumował Kret.
Posłuchaj: