Radny PiS z Gdańska wiceprezesem.... Portu Gdynia. Wcześniej sprzedawał garsonki
Kazimierz Koralewski został nowym wiceprezesem Portu Gdynia. Ten szef radnych PiS z Gdańska wcześniej zarządzał już... sklepem z damską odzieżą w centrum handlowym w Gdyni. I jak podaje "Gazeta Wyborcza" – zostawił go z... blisko ćwierćmilionowymi długami. Ma na swoim koncie też skandal z antysemickimi wpisami.
Wcześniej doradzał między innymi wojewodzie Dariuszowi Drelichowi, pracował też w Pomorskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Jednak według "GW", kluczowa przy obsadzie nowego stanowiska miała być rekomendacja partyjna z PiS.
Jak podaje "GW", kandydat na stanowisko w Porcie Gdynia musiał wykazać się znajomością branży, ale także biegłym angielskim czy co najmniej 3-letnim doświadczeniem na stanowiskach kierowniczych lub wynikającym z prowadzenia działalności gospodarczej. Jak czytamy, na tym polu Koralewski ma spore doświadczenie, gdyż prowadził sklep z damską odzieżą.
W 2009 roku miał dwa samochody i spore oszczędności. Jednak rok później notował już straty w wysokości setek tysięcy złotych. W oświadczeniu majątkowym wykazał 230 tys. zł zobowiązań.
Jak przypomina gazeta, na początku rządów PiS Koralewski utrzymywał się z diety radnego. Zajmował się kierowaniem klubem "Gazety Polskiej", organizowaniem marszów w obronie rodziny czy miesięcznicami smoleńskimi.
Następnie Koralewski został doradcą wojewody Drelicha. Szybko pożegnał się ze stanowiskiem ze względu na skandal z antysemickimi wpisami. On sam twierdził, że ktoś włamał się na jego konto i podawał dalej tweety z innego konta, krytycznego wobec Platformy Obywatelskiej.
Treść jednego z wpisów brzmiała "Żydowskie szmalcownictwo, żydowska policja w gettach, żydowskie oddziały w niemieckich mundurach, to wszystko miało zostać pod historycznym dywanem....".
Przekazano również propagandowy film nazistów pokazujący Żydów w złym świetle, z komentarzem "Żydowska policja w getcie. Jak śmiesz Izraelu zarzucać innym narodom kolaborowanie z Niemcami. Śledztwo w sprawie zostało jednak zawieszone".
O radnym Koralewskim było też głośno za sprawą wypowiedzi o in vitro. – Czy pary poddawane procedurze in vitro, są poddawane badaniom psychiatrycznym? Dzisiaj przychodzi ktoś i mówi: "chcę mieć dziecko". A jeśli jest psychopatą? – pytał w Radiu Gdańsk.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut