Witold Waszczykowski o amerykańskim dyplomacie: to oszołom

Julia Łowińska
Były minister spraw zagranicznych oraz europoseł PiS Witold Waszczykowski w bardzo "niedyplomatyczny" sposób skomentował działania obecnego chargé d'affaires kierującego amerykańską placówką. Ten z kolei nie raz krytykował działania polskiego rządu. Waszczykowski cieszy się z nowej nominacji, bo kandydat jest "umiarkowany" w poglądach.
Waszczykowski nazwał amerykańskiego dyplomatę "oszołomem". Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

"To oszołom" – Waszczykowski o ambasadorze

Mark Brzeziński ma wszelkie predyspozycje, żeby przyczynić się do dalszego rozwoju współpracy polsko-amerykańskiej. Osobiście się cieszę z tego powodu, ponieważ jest to zawodowy dyplomata, umiarkowany i nigdy nie dał poznać po sobie, że ma jakieś skrajne poglądy – powiedział w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia 24 polityk. Nowym ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce zostanie Mark Brzeziński, syn Zbigniewa Brzezińskiego. Od stycznia placówką kierował Bix Aliu, po tym, jak posadę opuściła Georgette Mosbacher.


Witold Waszczykowski

nie przebierał w słowach na temat Bixa Aliu, nazywając dyplomatę "oszołomem". Czym Amerykanin zasłużył sobie na taki epitet w ustach europosła? Możliwe że śmiałymi komentarzami na temat poczynań PiS: ambasador otwarcie mówił o nietolerancji polskiego rządu względem osób LGBT czy ograniczaniu wolności mediów.

Według Waszczykowskiego Brzeziński to odpowiednia postać na tym stanowisku. Pozostaje zastanawiać się, czy przy wyborze kandydata kierowano się wytycznymi PiS sprzed kilku miesięcy, według których ambasador nie musi mieć wykształcenia, ale ważne, aby miał "odpowiedni background polityczny".

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut