Jest nadzieja na zgodę? Zaskakujące doniesienia o relacji Kate i Meghan

redakcja naTemat
Odległość pomaga zbudować dobrą relację? Okazuje się, że przypadku Kate Middleton i Meghan Markle sprawdziła się zasada, że "im dalej, tym bliżej" i panie doszły do porozumienia.
Kate i Meghan pracują nad poprawieniem swoich relacji Fot. Instagram/kensingtonroyal/sussexroyal
Zagraniczne media informują, że najwyraźniej wyprowadzka księcia Harry'ego i jego żony Meghan do Stanów Zjednoczonych pozytywnie wpłynęła na relacje rodzinne, a dokładnie Meghan i Kate. Wcześniej często informowano o nieporozumieniach między paniami i sugerowano, że zwyczajnie za sobą nie przepadają.

Markle dolała oliwy do ognia, gdy podczas głośnego wywiadu u Oprah Winfrey w niepochlebnych słowach wypowiadała się o żonie Williama. Wszelkie dotychczasowe doniesienia wskazywały, że porozumienie zbuntowanego małżeństwa z rodziną królewską raczej nie jest możliwe.


Okazuje się jednak, że odległość sprzyja Meghan i Kate. Niektórzy już nawet nazywają to przyjaźnią. Informator magazynu "Us Weekly" mówi, że panie "naprawdę dobrze się dogadują i są w kontakcie częściej".
Dodaje, że "ich relacje nigdy nie były tak bliskie", że "teraz są bliżej niż kiedykolwiek i pracują nad swoją relacją dla dobra rodziny". Warto wspomnieć, że taki obrót sprawy zapowiadała już wcześniej Camilla Tominey, brytyjska dziennikarka relacjonująca politykę i życie rodziny królewskiej.

"Dorastając, będąc blisko własnego rodzeństwa, 37-letniej Pippy i 34-letniego Jamesa, księżna nadal chciała zakopać topór wojenny, nawet po tym, jak wywiad został wyemitowany. Zależy jej na relacjach Archiego z jego kuzynami" – wskazywała ekspertka. Na pozytywne relacje Kate i Meghan wpłynęły również narodziny małej Lilibet. Żona Williama stanęła ponad nieporozumieniami i wysłała dziewczynce prezent.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut