Michał Piróg pokazał zdjęcie z dzieciństwa i uderzył w lex TVN. "Czemu to g*wno musi ciągle wracać"

redakcja naTemat
Nie milkną echa lex TVN. W środowy wieczór po godzinach debatowania Sejm przepchnął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Gwiazdy stacji, która znalazła się na celowniku obozu rządzącego, nie kryją rozgoryczenia. Michał Piróg również zabrał głos w tej sprawie, dodając w mediach społecznościowych zdjęcie z dzieciństwa.
Michał Piróg nawiązał swoim postem do wolności. Fot. Instagram.com/michalpirog
Lex anty-TVN został przegłosowany dzięki posłom PiS, Solidarnej Polski, ruchu Kukiz’15 oraz polityków niezrzeszonych. Za przyjęciem zagłosowało 228 posłów, a przeciw 216. Z kolei od głosu wstrzymało się 10 osób, w tym 9 posłów Konfederacji tak jak wcześniej zapowiadali.

Sprawa wokół koncesji TVN wywołała zaniepokojenie wśród największych nazwisk stacji. Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan skomentowali dyskutowane od wczoraj głosowanie w Sejmie. Na pytanie, czy będą jeszcze słuchać muzyki Pawła Kukiza, były piłkarz stanowczo odpowiedział, że nie i jest bardzo rozczarowany.


Do niepewnych losów TVN odniósł się również Michał Piróg, który wrzucił do sieci zdjęcie z dzieciństwa, wspominając przy tym o swoich rodzicach. "To zdjęcie wykonano w czasach, kiedy moi rodzice marzyli o wolności dla mnie. Wymarzyli. Ja dzisiaj marzę, by jej nie utracić dla moich rodziców, siebie, bliskich i ich dzieci" – czytamy w jego wpisie.

"Czemu to gówno zachowuje się jak bumerang i musi do nas ciągle wracać" – dodał. Przypomnijmy, że nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zawiera zapis o tym, że koncesja dla danego medium może być udzielona podmiotowi zagranicznemu, którego siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) co uderza we właściciela TVN, amerykański koncern Discovery.
Czytaj także: Wojewódzki ostro rozliczył się z Kukizem za "sentymentalne koleżeństwo". Ewidentnie coś w nim pękło

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut