Tonący brzytwy się chwyta? CD Projekt zatrudnił modderów do pomocy przy Cyberpunku 2077

Zuzanna Tomaszewicz
O tym, że Cyberpunk 2077 ma problemy z optymalizacją, glitchami i bugami, słyszymy, odkąd gra miała swoją premierę. Choć CD Projekt wypuścił już kilka łatek, naprawiających część problemów, wielu graczy nie jest zadowolonych z ich efektywności. Studio sięgnęło więc po wsparcie i zatrudniło modderów do pomocy przy pracy nad głośnym tytułem.
CD Projekt poprosił o pomoc modderów. Fot. kadr z Cyberpunk 2077
Ostatnio wydany patch 1.3 miał poprawić jakość gry, pod względem zarówno graficznym jak i gameplay'owym, ale niestety sprowadził więcej problemów, zamiast naprawić usterki. CD Projekt sprawił co prawda, że Cyberpunk 2077 jest już grywalny na konsolach poprzedniej generacji, i zaskoczył fanów pierwszym DLC, w którym znalazł się nowy skin Johnny’ego Silverhanda, jednak wraz z nową łatką pojawiły się m.in. błędy ze znikającą głową V, niewidzialną postacią Keanu Reevesa i lewitującymi pojazdami.

Jak można zauważyć, przed Redami jeszcze długa droga do tego, aby postawić Cyberpunk 2077 na nogi. Dlatego nikogo nie powinna dziwić informacja o tym, że studio zdecydowało się sięgnąć po pomoc modderów.


Węgierski twórca fanowskich modów Hambalkó "Traderain" Bence poinformował o współpracy z polskim wydawcą na Discordzie. – Z ogromną przyjemnością ogłaszam, że Blumster, Nightmarea, rfuzzo (red. modderzy) i ja dołączamy do CDPR z ramienia mojej firmy (red. Yigsoft) – powiedział.

Ich udział w tworzeniu i naprawianiu gry potwierdziła sama góra. "Społeczność modderów zawsze była dla nas ważna, dlatego też cieszymy się, że możemy razem z nimi pracować nad dalszym rozszerzaniem narzędzi dostępnych do modyfikacji – przekazał CD Projekt brytyjskiemu magazynowi "PCGamesN". Wsparcie ma zająć się dodatkowo projektami dotyczącymi systemów.
Czytaj także: Zagrałam w wiedźmińską wersję Pokemon GO. Walka z biesem jest lepsza od łapania Pikachu!

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut