Premierka Islandii uwielbia futbol i kryminały, a krajem zarządza na medal. Oto Katrín Jakobsdóttir

Julia Łowińska
Wielka fanka futbolu, ekspertka w dziedzinie fikcji kryminalnej, środowiskowa aktywistka i druga w historii premierka kraju. Katrín Jakobsdóttir przejęła stery na wyspie kilka lat temu i wyznaczyła Islandii zielony kurs. A w kraju cieszy się większym zaufaniem niż prezydent.
Premierka Islandii Katrín Jakobsdóttir. Tu na zdjęciu z Donaldem Tuskiem na szczycie ws. Brexitu. Fot. Alexey Vitvitsky/SPUTNIK Russia

Premier Islandii

Katrín Jakobsdóttir urodziła się w 1976 r. w Reykjavíku na Islandii. Ukończyła studia licencjackie z literatury islandzkiej na Uniwersytecie Islandzkim, a dyplom magisterski pisała na podstawie pracy poświęconej twórczości pisarza kryminalnego Arnaldura Indriðasona.

Po studiach pracowała na uczelni, współpracowała z telewizją RÚV i w jednym z domów wydawniczych. Zanim na dobre zaczęła swoją karierę polityczną, sprawdzała się jako dziennikarka.
Ale w politykę zaangażowała się jeszcze podczas studiów. W 2003 r. wstąpiła do młodzieżowego Ruchu Zieloni-Lewica, którego przez pewien czas była przewodniczącą. Stąd jej kariera potoczyła się bardzo szybko. Zajmowała stanowisko ministra edukacji, nauki i kultury, kiedy Islandia borykała się z olbrzymimi problemami po kryzysie finansowym w 2008 r.
Fotel premiera przejęła po Bjarnim Benediktssonie w 2017 r. I to zaraz po tym, jak w kraju, w przeciągu zaledwie 2 lat przez stanowisko przewinęły się aż 4 osoby. A wszystko za sprawą skandalu, w wyniku którego zrezygnować z posady musiał poprzednik zielonej polityczki. Mimo to Jakobsdóttir zmuszona jest wciąż współpracować z Benediktssonem, który sprawuje teraz posadę ministra finansów.


Obecnie w kraju wybuchających wulkanów władzę sprawuje koalicja składającą się z Ruchu Zieloni-Lewica, Partii Niepodległości i Partii Postępu. W skład gabinetu wchodzi 6 mężczyzn i 5 kobiet.
Według wyników sondaży z 2016 r. premierka Islandii cieszyła się największym zaufaniem wśród swoich obywateli i przebijała w tym nawet ówczesnego prezydenta. 54,5 proc. Islandczyków i Islandek na pytanie, czy ufa Jakobsdóttir, odpowiedziało twierdząco.

Fanka futbolu w kraju elfów

Premierka Islandii dała się też poznać jako wielka fanka futbolu. Jakobsdóttir wspiera Liverpool FC, czemu dała wyraz w islandzkim Parlamencie, kiedy to przyszła uczestniczyła w posiedzeniu mając na sobie czerwony szalik. Polityczka nie dzieli za to sportowych sympatii z mężem, który popiera Manchester United, o czym premierka napisała na Twitterze, kiedy dostała od partnera szalik na urodziny.

– Chociaż mój mąż jest oddanym fanem Manchesteru United, podarował mi to na urodziny. Miłość zwycięży wszystko – podzieliła się informacją z obserwatorami Islandka.

Jakobsdóttir nie zawahała się też zabrać głosu we wrześniu 2021 r., kiedy w islandzkim klubie KSI na jaw wyszedł fakt, że zawodniczki były napastowane seksualnie. Jakobsdóttir powiedziała, że jest zbulwesrowana informacjami i wezwała krajowy związek piłki nożnej do rozwiązania problemu. W rezultacie zarząd musiał zrezygnować.

Życie prywatne i rodzina

Premierka Islandii jest też szczęśliwą mężatką i mamą 3 dzieci (urodzonych kolejno w 2005, 2007 i 2011 roku). Partnerem Jakobsdóttir jest Gunnar Sigvaldason, który wykłada na Uniwersytecie Islandzkim.

Inni członkowie rodziny Jakobsdóttir też są znani w pewnych kręgach. Premierka ma 2 starszych braci bliźniaków, którzy również rozwijają swoją karierę naukową na Uniwersytecie Islandzkim.

Islandka jest też prawnuczką polityka i sędziego Skúlia Thoroddsena oraz poetki Theodóry Thoroddsen oraz siostrzenicą islandzkiego poety i artysty Dagura Sigurðarsona.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut