Rada Etyki Mediów ostro ocenia TVP ws. zoofilskich zdjęć. "Poważne naruszenie"

Ola Gersz
Zoofilskie i pedofilskie zdjęcia, które pojawiły się na konferencji ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka oraz w "Wiadomościach" TVP, oburzyły opinię publiczną i wywołały burzliwą dyskusję. Teraz zareagowała Rada Etyki Mediów, która ostro krytykuje Polską Telewizję Publiczną.
TVP zostało skrytykowane za pokazanie zoofilskich zdjęć Fot. Łukasz Szeląg/REPORTER
"Mimo czarnych kwadratów zasłaniających część tych obrazów, wymowa zdjęć była oczywista. Pomimo krytyki, nazajutrz 'Wiadomości' pokazały je ponownie” – pisze w oświadczeniu Rada Etyki Mediów o czterech zdjęciach, które na pięć sekund ukazały się oczom widzów oglądających serwis informacyjny TVP o 19:30 w poniedziałek, 27 września.
Jak podkreśla REM, "'Wiadomości' TVP dopuściły się poważnego naruszenia Karty Etycznej Mediów. Złamały trzy zasady: prawdy, szacunku i tolerancji oraz pierwszeństwa dobra odbiorcy".
Rada Etyki Mediów

Fakt, że te zdjęcia zostały upublicznione podczas ministerialnej konferencji prasowej, nie zwalnia redaktorów i wydawców mediów elektronicznych z ochrony odbiorców przed obrazami drastycznymi w porze przeznaczonej dla ogółu widzów i w audycjach informacyjnych. Nie wszystkie ogólnopolskie stacje telewizyjne opublikowały te zdjęcia, a "Fakty" TVN, nie pokazując tych obrazów, wyjaśniły, dlaczego to robią. Publikując owe zdjęcia "Wiadomości" bezkrytycznie powieliły propagandowy przekaz rządu stygmatyzujący imigrantów.

Rada Etyki Mediów zauważa również, że "po raz pierwszy polscy dziennikarze (...) znaleźli się w sytuacji, w której media nie są wpuszczane na teren objęty stanem wyjątkowym". W tej sytuacji, jak zaznacza REM, wypowiedzi władz dotyczące wydarzeń na tym obszarze powinny zawierać w mediach klauzulę o treści: "jest to informacja, której nie jesteśmy w stanie sprawdzić z powodu niedopuszczenia dziennikarzy do miejsca wydarzenia".


"Brak takiego stwierdzenia w 'Wiadomościach' TVP potwierdza obserwację, iż od dawna nie kierują się one zasadą pracy, a więc nie dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, nie relacjonują faktów sumiennie, bez zniekształceń, w ich właściwym kontekście" – ocenia REM.

Zoofilskie zdjęcia na rządowej konferencji

Jak informowaliśmy w naTemat, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szefowie MSWiA i MON zaprezentowali zdjęcia z telefonów komórkowych i znalezionych kart pamięci, które miały dowodzić, że uchodźcy, którzy przekroczyli polsko-białoruską granicę, mają kontakty z terrorystami z ISIS, talibami i rosyjskimi służbami.

Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński informował ponadto, że na telefonach migrantów znaleziono materiały sugerujące skłonność do pedofilii i zoofilii. Wówczas na rzutniku obok ministrów ukazała się fotografia mężczyzny kopulującego ze zwierzęciem. To właśnie ten fragment konferencji wywołał kontrowersje i sprawił, że mediach rozgorzała burzliwa dyskusja dotycząca kwestii etycznych.

Co istotne w całej sprawie, Telewizja Polska postanowiła, że pośle kontrowersyjne fotografie dalej w świat. Pokazano je w poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" i programie Michała Rachonia "Jedziemy", a w portalu TVP Info okraszono je wymownym tytułem: "Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski? Szczegóły ws. migrantów na granicy".

Jakby tego było mało, okazało się, ze fotografia wcale nie musiała przedstawiać uchodźcy. Portal OKO.press poinformował we wtorek, że zdjęcie, na które powoływali się ministrowie, to w rzeczywistości kadr ze starego filmu pornograficznego, nagrywanego jeszcze w technice VHS, który można odnaleźć w internecie. Dodatkowo na ujęciu występuje nie krowa, ale klacz.

Według informacji Wirtualnej Polski rządzący mają pretensje do TVP, że pracownicy tej stacji przekłamali słowa szefa MSWiA o treściach zoofilskich na nośnikach elektronicznych migrantów. – MSWiA nie twierdziło, że któryś z migrantów "zgwałcił krowę". To kłamstwo. Mowa była o tym, że treści zoofilskie znajdowały się na telefonach migrantów koczujących przy granicy – tłumaczą rządowe źródła portalu.
Czytaj także: PiS straszy edukacją seksualną, ale... pokazuje zoofilię. Granice podłości zostały przekroczone

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut