"Sam się złap za d***". Jak reagować na molestowanie w miejscu pracy?

Daria Siemion
Modelka Emily Ratajkowski ujawniła, że została wykorzystana seksualnie na planie teledysku do utworu "Blurred Lines". Sprawcą molestowania miał być amerykańsko-kanadyjski piosenkarz Robin Thicke. Mężczyzna miał zajść ją od tyłu i złapać za piersi. Trudno to sobie wyobrazić, ale z danych CBOS wynika, że aż 15 proc. Polek doświadczyło w pracy podobnego traktowania. Jak na nie reagować, gdzie zgłosić? Podpowiadamy.
Reakcje na molestowanie nie muszą być miłe fot. Jan Graczynski / East News

Statystyki dotyczące molestowania seksualnego w pracy

Według badań przeprowadzonych przez Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) co czwarta osoba była świadkiem molestowania lub była molestowana w miejscu pracy. Wśród osób molestowanych w miejscu pracy jest dwukrotnie więcej kobiet niż mężczyzn.

Molestowanie w miejscu pracy dotyka ofiary zarówno ze strony przełożonych, jak i współpracowników. Najczęściej jest to molestowanie słowne (25 proc.). Polega ono na niestosownych, powodujących dyskomfort wypowiedziach o charakterze seksualnym. Rzadziej dochodzi do obmacywania i napastowania fizycznego (15 proc.).


Według raportu Fundacji Ster "jedynie" 7,4 proc. kobiet spotkało się z grożeniem negatywnymi konsekwencjami w pracy w przypadku braku zgody na seks z przełożonym. Oficjalne statystyki dotyczące molestowania z pewnością nie odzwierciedlają skali zjawiska. Jednocześnie bardzo często przywoływane są jako dowód, że nie jest tak źle.

Czym jest molestowanie w świetle prawa?

Molestowanie seksualne może przybierać różne formy. Mogą to być niestosowne żarty, komentarze dotyczące atrakcyjności, obrzydliwe insynuacje, dotykanie bez zgody i przede wszystkim — szantażowanie.

Molestowaniem seksualnym jest każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym oraz zachowanie odnoszące się do płci, którego celem jest naruszenie godności. Towarzyszy temu wprowadzanie wrogiej, uwłaczającej i poniżającej atmosfery.

Warunkiem koniecznym do zaistnienia molestowania w rozumieniu prawnym jest brak zgody osoby molestowanej na określone zachowania o podtekście seksualnym i poinformowanie o tym sprawcy. W praktyce jednak nie jest to proste.

Przykłady molestowania w miejscu pracy

Przykład 1 - Szantaż
Przełożony proponuje podwładnemu, że dostanie podwyżkę lub awans, jeśli spotka się z nim prywatnie po pracy. I odwrotnie — straszy negatywnymi konsekwencjami w razie odmowy: brakiem podwyżki, degradacją, zwolnieniem.

Przykład 2 - Niechciane wiadomości
Przełożony wysyła osobie podwładnej e-maile/SMSy/liściki z podtekstem seksualnym, np. "podobasz mi się w tej spódniczce" albo "jakbym Cię wziął w obroty w sypialni, to byś za mną zatęskniła".

Przykład 3 - Niestosowne żarty i uwagi
Współpracownik komplementuje wygląd nowej koleżanki. Z czasem komplementy stają się natarczywymi aluzjami. Przy innych znajomych z pracy zwraca się do niej w sposób podkreślający jej seksualność, np. "ej, Ty, cycata".

Jakie skutki psychologiczne ponosi ofiara molestowania?

Osoba molestowana czuje się bezwartościowa i bezsilna. Bardzo często obawia się stygmatyzacji i nie chce walczyć o swoją godność. To przekłada się na inne sfery życia i może prowadzić do problemów z budowaniem relacji, stawianiem granic, asertywnością.

Ofiary wykorzystywania seksualnego łączy ogromne poczucie samotności. Nie mają do kogo zwrócić się po pomoc, a kiedy to robią, słyszą, że "przesadzają", bo "mówienie komplementów i adorowanie nie jest zabronione".

Jednym ze skutków molestowania seksualnego są problemy ze snem, z seksem, z budowaniem relacji. Ofiary molestowania stają się nieufne wobec ludzi i wolą się izolować, by nie zaznać krzywdy. Wszystkiemu towarzyszy ogromne poczucie winy.
Czytaj także: Mistrzyni ofiarą molestowania seksualnego. "Ile warta jest mała dziewczynka?"

Jak reagować na molestowanie seksualne w miejscu pracy?

Zacznijmy od tego, że nie wolno przerzucać odpowiedzialności za molestowanie na ofiarę. To jak się ubrała, czy jest atrakcyjna fizycznie, czy była miła dla szefa, nie ma żadnego znaczenia. Dyskutowanie o tym prowadzi do wtórnej wiktymizacji ofiary.

Najlepszą reakcją na molestowanie jest nazwanie rzeczy po imieniu i postawienie jasnych granic. Osoba molestowana nie musi być miła dla sprawcy i "delikatnie go upominać", bo on dla niej miły, ani delikatny nie jest.

Monika Płatek, profesorka nadzwyczajna Uniwersytetu Warszawskiego, na antenie radia TOK FM radziła, by reagować głośno. Mówić: „proszę trzymać łapy przy sobie”, „proszę mnie nie macać”. — Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i nie wstydzić się tego, co ktoś inny nam robi — mówiła naukowczyni. Ale nie jest to jedyna słuszna reakcja.

Na początku warto zastanowić się, jakie zachowanie jest nie do zaakceptowania i poinformować o tym sprawcę. "Nie życzę sobie, żebyś zwracał się do mnie per Dziunia", "nie jestem zainteresowana relacją na gruncie prywatnym", "uważam, że komentowanie mojego wyglądu jest nie na miejscu".
Monika Frąckowiak-Sochańska
doktorka nauk humanistycznych, psycholożka i socjolożka, Instytut Socjologii UAM

– Z perspektywy psychologicznej każda reakcja na molestowanie będąca zaznaczeniem własnych granic powoduje, że osoba, która doświadczyła molestowania nie jest bierna i ma podstawy, żeby myśleć o sobie jako o kimś, kto zrobił, co mógł, żeby się obronić, nawet jeżeli to nie powstrzymało sprawcy — czytamy w poradniku dotyczącym molestowania.

Liczy się również czas reakcji. Im szybsza reakcja na molestowanie, tym lepiej. Sprawcy bardzo często tłumaczą się słowami, że "wcześniej nie miała nic przeciwko i nagle jej się odmieniło". Lepiej tego uniknąć i od razu postawić granice.

Początkowo ofiara może nie reagować z powodu szoku. To normalne. W psychologii istnieją trzy reakcje na zagrożenie: walka, ucieczka i zamrożenie. To jest właśnie zamrożenie. Nikt nie ma prawa winić za to ofiary. Należy wesprzeć ją, aby była w stanie walczyć o swoją godność.

Gdzie zgłosić molestowanie w pracy?

W najlepszej sytuacji są osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Takie osoby chronione są przepisami prawa pracy i mogą zwrócić się o pomoc bezpośrednio do Państwowej Inspekcji Pracy (PIP), która przeprowadzi postępowanie kontrolne i złoży stosowny pozew w sądzie pracy.

W gorszej sytuacji są osoby pracujące na podstawie umowy o dzieło, zlecenia i B2B. Ich nie chroni Kodeks pracy, a w Kodeksie karnym nie ma przepisów regulujących kwestie molestowania. Są tam jednak wyszczególnione pojedyncze czyny zabronione: groźby, nękanie, znęcanie.

Z kolei na mocy prawa wykroczeń karane są czyny godzące w obyczajowość publiczną, które mogą mieć charakter seksualny. Może być to np. łapanie za pośladki, obnażanie się, propagowanie treści pornograficznych i inne. W praktyce jednak przepis ten jest rzadko wykorzystywany, jeśli chodzi o sprawy związane z molestowaniem.

Ściganiem przestępstw seksualnych zajmuje się prokuratura i policja. Najlepszą jednostką do zgłoszenia molestowania seksualnego jest Zespół Dochodzeniowo‑Śledczy do Spraw Przestępstw o Charakterze Seksualnym oraz Przemocy Wobec Nieletnich (SOCITs).

W broszurze informacyjnej wydanej przez policję czytamy, że "wysłuchamy Cię bez oceniania i będziemy się do Ciebie odnosić z uprzejmością, szacunkiem i godnością. Nasi śledczy są specjalnie i są przeszkoleni w rozumieniu złożonej i zróżnicowanej natury przestępstw na tle seksualnym".

Niestety nie we wszystkich przypadkach tak to wygląda. Niektórzy policjanci wypytują ofiarę o ubiór, o relację ze sprawcą, o to, czy ofiara "wystarczająco protestowała". W takiej sytuacji wizyta na komisariacie zamiast pomagać, szkodzi.. Jak temu zapobiec?

Warto udać się na komisariat w towarzystwie bliskiej osoby. Można również skorzystać z usług świadczonych przez instytucje takie jak Centrum Praw Kobiet, które zapewniają ofiarom bezpłatne wsparcie.

Przygotowując się do zawiadomienia odpowiednich organów, warto zgromadzić niepodważalne dowody na molestowanie. Mogą to być zeznania świadków, notarialne potwierdzenia sprośnych wiadomości, nagrania, zdjęcia — cokolwiek, co może świadczyć o winie sprawcy.
Czytaj także: Wstrząsające wyznania koszykarek, oskarżyły znanego trenera. "Miałam myśli samobójcze"

Jakie kary grożą za wykorzystywanie seksualne pracownika?

Kary przewidziane w Kodeksie karnym:

Kary przewidziane w Kodeksie pracy:

Kary przewidziane w Kodeksie cywilnym:

Molestowanie w pracy a odszkodowanie

Odszkodowania i zadośćuczynienia za molestowanie w miejscu pracy najczęściej dochodzone są na drodze cywilnej. Co ważne, można żądać odszkodowania zarówno od bezpośredniego sprawcy, jak i od pracodawcy, czyli osoby, która powierzyła sprawcy wykonywanie obowiązków.

Odszkodowania za wykorzystywanie seksualne można dochodzić również w sądzie pracy. Przyznana kwota nie może być niższa niż minimalna pensja. Zazwyczaj jednak sąd przyznaje ofierze znacznie więcej.