Manowska po raz pierwszy opowiedziała o swojej prywatności i związkach. "Nie jest łatwo ze mną żyć"

redakcja naTemat
Marta Manowska – choć to jedna z największych gwiazd TVP, jej życie prywatne owiane jest tajemnicą. Prezenterka postanowiła zrobić wyjątek i w najnowszym wywiadzie zdradziła trochę szczegółów ze swojej prywatności. – Nie jest łatwo ze mną żyć – stwierdziła.
Marta Manowska zdradziła, jaka jest w życiu prywatnym. fot. Artur Zawadzki/REPORTER
Prowadząca takie programy jak: "Rolnik szuka żony", "Sanatorium miłości", "The Voice Senior" i "Kobiety w drodze" pojawiła się w formacie pt. "Taka jak Ty" na antenie TVP Kobieta, gdzie otworzyła się jak nigdy wcześniej.
Czytaj także: Manowska poprowadzi nowy program na TVP Kobieta. Co zobaczymy na ekranie?
Na początku opowiedziała o swoim życiu zawodowym i propozycjach, które odrzuciła. – Po dwóch latach "Rolnika" odebrałam telefon w środku lasu od dyrektora stacji i musiałam powiedzieć: przepraszam, ale odmawiam. Później dostałam jeszcze większą propozycję, która by mnie ustawiła bardzo – mówiła Marta Manowska.


– Siedziałam przez tydzień na balkonie, dzwoniłam do przyjaciół, czego nigdy nie robię, bo staram się sama podejmować decyzje, piłam wino i nie wiedziałam, co mam zrobić, bo to była wielka propozycja. Poszłam na zdjęcia próbne. Zrobiłam to i samo się to rozwiązało. Los mi trochę pomógł – przyznała.

Gwiazda przerwała milczenie także w temacie swoich związków. Ujawniła, jak wygląda jej kontakt z byłymi partnerami. – Mój pierwszy chłopak dalej mi wysyła zdjęcia, że kupił kilogram ziemniaków i mnie na okładce, a miałam wtedy 19-20 lat. Z tymi z Katowic mam kontakt – dodała.

Wyznała, że w relacjach potrzebuje sporej przestrzeni dla siebie. – Nie jest łatwo ze mną żyć. Umiem pójść na kompromis, ale wiele razy tego nie sprawdzałam, bo stawało na moim. Potrzebuję dużo wolności, jestem osobą wierną, uczciwą, ale potrzebuję przestrzeni dla siebie. I ciszy – podkreśliła.

– Rzucam talerzami o ścianę, jak mnie ktoś zdenerwuje. Rzeczy też. W "Bitwie na głosy" walnęłam komputerem o podłogę, mimo że nie było mnie na to stać, żeby kupić drugi – ujawniła Manowska.
Czytaj także: Marta Manowska o kulisach "Sanatorium miłości". "To jest jak lot na Księżyc"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut