Doda pokazała nowy plakat "Dziewczyn z Dubaju". Zapowiedziała, że nie pojawi się na premierze

redakcja naTemat
Doda w najnowszym poście w mediach społecznościowych pokazała nowy plakat "Dziewczyn z Dubaju" i zapowiedziała, że nie pojawi się na premierze filmu. Piosenkarka wyjaśniła, dlaczego podjęła taką decyzję.
Doda o tym, dlaczego nie pojawi się na premierze "Dziewczyn z Dubaju". Fot. TRICOLORS/EAST NEWS
"Dziewczyny z Dubaju" to produkcja, która od początku wzbudzała wiele kontrowersji. Jednak do sprawy doszedł jeszcze konflikt pomiędzy Dorotą Rabczewską a jej niebawem byłym mężem Emilem Stępniem.
Czytaj także: Jest kolejny zwiastun filmu "Dziewczyny z Dubaju". To od jego produkcji odsunięto Dodę
Afera wybuchła po tym, gdy Doda – producentka kreatywna filmu wraz z reżyserką Marią Sadowską nie zostały wpuszczone na ostateczny montaż.

Kobiety mówiły, że Stępień odciął je od wspólnego projektu. Mężczyzna dosadnie zareagował na te słowa stwierdzając, że "film jest już w pełni ukończony", a "jak panie chcą się bawić, niech idą do Smyka".


Tymczasem na profilu Rabczewskiej pojawiła się publikacja z oficjalnym plakatem "Dziewczyn z Dubaju". W obszernym opisie gwiazda ujawniła, że nie zamierza pojawić się na premierze. "Premiera to czas celebracji, szczęścia, świętowania wspólnego sukcesu. Ponieważ wciąż dostaję wiadomości, że powinnam się tam pokazać, żeby wesprzeć kobiety które czują się słabsze, postanowiłam ostatni raz przekazać, co czuje i zamknąć ten temat" – czytamy w poście.

"Nie chcę żeby moja osoba i ten żenujący skandal (który jest w mojej ocenie ANTYREKLAMĄ - co się okaże na dniach!!) odwracał uwagę od aktorów i reżyserki" – podkreśliła Doda.

"Nie przyjdę na premierę filmu, skoro ludzie, którzy ze mną pracowali nad nim nie dostali za to wynagrodzenia. Nie będę podpisywać się i brać odpowiedzialności za film, którego reżyserka nie mogła dokończyć" – punktuje piosenkarka.

"Zostałam publicznie obrażona, a moja praca i umiejętności zdyskredytowane i niedocenione. Nie będę stać tam obok człowieka, z którego ust te słowa padły i się szczerzyć do obiektywów" – napisała, sugerując, że chodzi o wypowiedzi jej byłego partnera.

"Życzę filmowi samych sukcesów, bo wiem, że suma summarum zrobi wiele dobrego i pomoże wielu młodym ludziom. Wiem, że będzie też wspaniałą trampoliną i szansą dla wielu aktorów, którzy w nim zagrali. Wierzę, że publiczność go pokocha tak, jak pokochałam go ja" – podsumowała.
Czytaj także: Doda dla naTemat o zamieszaniu wokół "Dziewczyn z Dubaju": Nie wiem, na ile mi jeszcze starczy siły

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut