Niemcy mają plan, jak powstrzymać Łukaszenkę. Berlin chce uderzyć w kluczowy element

redakcja naTemat
Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas stwierdził, że RFN powinna podjąć działania w sprawie wyciągnięcia konsekwencji wobec reżimu Aleksandra Łukaszenki. Tym samym padł pomysł o nałożeniu sankcji na linie lotnicze pomagające Białorusi przewozić migrantów do Europy.
Niemcy chcą ukarać linie lotnicze za pomoc Łukaszence. Fot. Laski Diffusion / East News

Uchodźcy na granicy

W Mińsku lądują codziennie cztery samoloty ze Stambuł, jeden z Damaszku, dwa z Dubaju. Irak pod naciskiem Komisji Europejskiej wstrzymał bezpośrednie loty z Bagdadu do Mińska, ale można tę trasę pokonać przez Dubaj.

Następnie migranci trafiają do hoteli np. Welling czy Victoria Olimp w Mińsku, skąd po dniu czy dwóch zabiera ich umówiony wcześniej kierowca i wywozi na pogranicze białorusko-polskie lub białorusko-litewskie. Migranci, którzy dotrą do Niemiec, przechodzą przez proces ubiegania się o azyl.

Niemcy nałożą sankcje na Białoruś

W trakcie spotkania szefów dyplomacji państw Unii Europejskiej w Luksemburgu niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas zwrócił uwagę na to, że Wspólnota powinna ukarać przewoźników za pomaganie białoruskiemu reżimowy w przywożeniu do Europy uchodźców. – Łukaszenka wykorzystuje uchodźców jako element nacisku na europejskie kraje – mówił.


Nazywając samozwańczego prezydenta Białorusi "szefem państwowej siatki przemytniczej", Maas podkreślił, że Aleksander Łukaszenka mści się na UE za wcześniejsze sankcje nałożone na państwo.

Szef resortu spraw zagranicznych Niemiec zaapelował o to, aby sankcjami obarczyć także linie lotnicze zarabiające na przewożeniu uchodźców do Unii Europejskiej.
Czytaj także: Odstrzał bez użycia broni? Rząd rakiem wycofuje się z planów ws. myśliwych na granicy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut