Nowe postępowanie po śmierci 30-latki w Pszczynie. Ustali, czy doszło do "przewinienia zawodowego"
Wstrząsająca śmierć 30-latki w szpitalu w Pszczynie będzie miała kolejne konsekwencje. Kobieta w 22. tygodniu ciąży zmarła wskutek sepsy. Czynności sprawdzające rozpoczął Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach działający przy Śląskiej Izbie Lekarskiej.
30-latka była w 22. tygodniu ciąży. Odeszły jej wody płodowe. U płodu wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w wyniku wstrząsu septycznego. Rodzina uważa, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Czytaj także: Ujawniono kulisy śmierci 30-latki z Pszczyny. Jej mama pokazała dramatyczne SMS-y od córki
Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej ma ustalić, czy doszło do przewinienia zawodowego lekarza. – Rzecznik wystąpił z prośbą do prokuratury, by udostępniła ona materiały. Podjął swoje czynności z urzędu, bo do tej pory nie wpłynęła do biura rzecznika żadna skarga na postępowanie lekarzy z pszczyńskiego szpitala – przekazała rzeczniczka Śląskiej Izby Lekarskiej Alicja van der Coghen.
Może cię zainteresować: Poruszające słowa przyjaciółki zmarłej 30-latki z Pszczyny. "Przy niej czułam się silniejsza"
– Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej na rozstrzygnięcie, czy w danej sprawie doszło do przewinienia zawodowego czy też nie, ma 6 miesięcy, ale ten okres, jeśli zachodzi taka potrzeba, może zostać wydłużony – dodała rzeczniczka.
Jeżeli rzecznik oceni, że doszło do przewinienia zawodowego, skieruje sprawę do Okręgowego Sądu Lekarskiego. Ten może orzec wobec lekarza: upomnienie, naganę, karę pieniężną, zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach ochrony zdrowia, ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza od 6 miesięcy do dwóch lat, zawieszenie prawa wykonywania zawodu od 1 do 5 lat oraz pozbawienie prawa wykonywania zawodu.
Zobacz też: Prawniczka rodziny zmarłej Izy dla naTemat: Pacjentki mają prawo oczekiwać od lekarzy odwagi
Zarząd szpitala w Pszczynie wydał we wtorek oświadczenie. Według dyrekcji placówki, personel zrobił wszystko, by uratować pacjentkę i jej dziecko. Wszystkie decyzje lekarskie miały zostać podjęte z uwzględnieniem obowiązującego w Polsce prawa oraz standardów postępowania.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut