"Ta władza epatuje czystym złem". W nowym wywiadzie Tusk mocno uderza w PiS

redakcja naTemat
Po powrocie do polityki krajowej Donald Tusk organizuje liczne konferencje i chętnie odpowiada na pytania dziennikarzy, ale od udzielania dłuższych wywiadów raczej stroni. Jeden z wyjątków lider opozycji zrobił właśnie dla tygodnika "Newsweek", na łamach którego ostro obchodzi się z PiS-owską władzą.
Przewodniczący PO Donald Tusk udzielił wywiadu redaktorowi naczelnemu tygodnika "Newsweek" Tomaszowi Lisowi. Fot. Andrzej Iwanczuk / REPORTER


Tusk w "Newsweeku": Dzieją się rzeczy, które były nie do wyobrażenia siedem lat temu

– Odrzucam pretensje, że za bardzo metafizycznie podchodzę do tego, co się dzieje w Polsce, nazywając to walką dobra ze złem – mówi Donald Tusk w wywiadzie udzielonym redaktorowi naczelnemu tygodnika "Newsweek" Tomaszowi Lisowi. Jak wskazuje przewodniczący Platformy Obywatelskiej, teraz jego słowa o walce dobra ze złem są nawet bardziej aktualne niż wtedy, gdy wygłaszał je tuż po powrocie do polityki krajowej.


– Każdego dnia dzieją się rzeczy, które nie tylko były nie do wyobrażenia siedem lat temu, szczególnie w wykonaniu władzy, ale następuje niesamowite zgęszczenie tego zła – kłamstwo, przemoc, kompletny brak patriotycznego i duchowego wymiaru polityki – wylicza Tusk. – Coraz częściej ta władza epatuje czystym złem – podkreśla w dalszej części rozmowy.

W tym kontekście nie dało się pominąć tragicznej śmierci 30-letniej Izabeli z Pszczyny oraz ogólnej sytuacji Polek po ubiegłorocznym wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.
Czytaj także: Kamila Gasiuk-Pihowicz #TYLKONATEMAT: PiS już zawsze będzie zakładnikiem prawicowych radykałów
– Kaczyński twierdził, że najbardziej zdeformowane dziecko musi się urodzić, żeby było ochrzczone i dostało imię, i że nieważne jest tutaj zdrowie czy życie kobiety. Zbyt często politycy i komentatorzy uznają, że ze słów polityków PiS nie będzie adekwatnych konsekwencji, tymczasem ta władza jest dość szczera – stwierdza były szef Rady Europejskiej.

Lider PO chce liberalizacji prawa aborcyjnego

Donald Tusk tego tematu nie zamyka jednak tylko na krytyce aktualnej ekipy rządzącej. Polityk zwraca uwagę, że "dobra władza powinna myśleć o bezpieczeństwie kobiety, która chce rodzić dzieci" – jeśli nie ze względu na przyzwoitość, to z myślą o kwestii demograficznej.

W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Newsweek" przewodniczący PO jednoznacznie opowiada się za liberalizacją prawa aborcyjnego.
Czytaj także: Za gwałt 12 lat, za aborcję ciąży z gwałtu - dożywocie. Nowacka: Fanatycy w PiS zagłosują "za"
– To stanowisko przyjęła Platforma zanim wróciłem do Polski. Ono pewnie nie satysfakcjonuje tych najbardziej radykalnych grup, ale 12-tygodniowy termin uzasadniony sytuacją zdrowotną, ale też psychospołeczną jest, nie chcę użyć słowa kompromis, rozwiązaniem, które uwolniłoby przyszłe matki i lekarzy od strachu – wyjaśnia.

"Ważne utrzymanie mobilizacji centrum

Lider Koalicji Obywatelskiej odpowiedział także na pytania dotyczące taktyki walki o przejęcie władzy. Jako jedno z kluczowych wyzwań Tusk wskazał pracę nad elektoratem, dzięki któremu odnosił on największe sukcesy w 2007 i 2011 roku. – W dzisiejszej sytuacji bardzo ważne jest utrzymanie w politycznej mobilizacji nie radykałów – oni są zawsze zmobilizowani – ale właśnie centrum – zauważył.

W pewnym momencie Tomasz Lis wprost zadał Donaldowi Tuskowi pytanie o to, czy nie żałuje on powrotu ze światowych salonów do Polski, co przypomina przejście z Ligii Mistrzów na "ligową młóckę". – Ale to jest świadomy wybór i to nie są różne ligi, tylko inna dyscyplina sportu – odpowiedział polityk.

Cały wywiad z Donaldem Tuskiem przeczytasz w najnowszym wydaniu tygodnika "Newsweek":
Przewodniczący PO Donald Tusk udzielił wywiadu redaktorowi naczelnemu tygodnika "Newsweek" Tomaszowi Lisowi.

Dowiedz się więcej o Donaldzie Tusku i Platformie Obywatelskiej: