Bulwersujące zachowanie Łukaszenki w BBC. Tak potraktował zagranicznego dziennikarza [WIDEO]

Anna Świerczek
Kryzys migracyjny, legalność wyborów prezydenckich i przetrzymywanie więźniów politycznych w aresztach – między innymi o to dziennikarz BBC pytał Aleksandra Łukaszenkę. Podczas wywiadu nie zabrakło kontrowersyjnych tematów, dlatego białoruski dyktator niejednokrotnie mocno zirytował się na dziennikarza stacji. Ten zaś wykazał się niezwykłym spokojem.
Podczas wywiadu dla BBC Aleksandr Łukaszenka w bulwersujący sposób odpowiadał na pytania dziennikarza stacji. Fot. Sergey Shahidganyan/Laski Diffusion/East News
Rozmowę z białoruskim dyktatorem przeprowadził w BBC korespondent tej stacji z Moskwy Steve Barnett Rosenberg. Podczas wywiadu nie zabrakło kontrowersyjnych i ważnych tematów dotyczących sytuacji na Białorusi.

Dziennikarz BBC pytał przede wszystkim o kryzys migracyjny. – Byliśmy na granicy, rozmawialiśmy z migrantami i niektórzy z nich mówili nam, że dziękują Łukaszence za to, że dostali wizy i mają możliwość dostania się do Europy przez Białoruś, ale inni mówili nam, że czują się, jakby byli używani jako "polityczna piłka", jako broń przeciwko Europie. Niektórzy mówili nam też, że białoruscy żołnierze tak naprawdę pomagają im przekroczyć granicę – mówił Steve Rosenberg.


– Migranci relacjonowali nam, że grupie około 150 osób powiedziano pewnej nocy, że idą do Polski, po czym służby wywiozły ich na granicę, ale tam zostali złapani i odesłani z powrotem – kontynuował dziennikarz, pytając o zaangażowanie Białorusi w ściąganie do kraju migrantów, których później białoruskie służby dowożą do granicy z Polską.
Jak na to wszystko zareagował Łukaszenka? – Wiesz co Steve, ciągle mówisz "jacyś ludzie", "ktoś", "gdzieś". Ja wierzę faktom, więc powiedz mi, kto to dokładnie zrobił i podaj mi nazwiska, bo mówienie w taki sposób, to nie jest konwersacja – stwierdził białoruski dyktator.

Dziennikarz postanowił zmienić temat i odniósł się do ostatniej rozmowy Łukaszenki z Angelą Merkel. Korespondent BBC zapytał, jak kanclerz Niemiec się do Łukaszenki zwracała. – Panie prezydencie? Panie Łukaszenko? – dopytywał. – Dlaczego ciebie to w ogóle interesuje? Prezydent Białorusi to to samo co Łukaszenka – zareagował białoruski lider.

Dziennikarz podkreślił, że to ważne choćby dlatego, iż "Unia Europejska nie uznaje pana za prezydenta". Ta kwestia wyraźnie poirytowała rozmówcę Steva Rosenberga.
Aleksandr Łukaszenka
w wywiadzie dla BBC

Słuchaj! Mam to gdzieś, co myślisz o określeniu mnie jako Prezydenta Białorusi. To nie Unia Europejska mnie wybrała na to stanowisko. Nie obchodzi mnie, co się o mnie myśli w Anglii, w USA czy w UE.

W pewnym momencie dziennikarz zapytał też o ubiegłoroczne wybory prezydenckie oraz masowe protesty, jakie wybuchły tuż po nich. – Nie masz w sobie krzty rozumu. Ty i twoi mocodawcy – nerwowo zareagował na to pytanie polityk, po czym zagroził, że za chwilę przerwie wywiad.

Steve kontynuował jednak, że dziennikarze widzieli wówczas tłumy protestujących, którzy byli zatrzymywani przez policję i wobec których służby stosowały przemoc. Na dowód dziennikarz chciał pokazać Łukaszence nagrania z tamtych wydarzeń, jednak białoruski dyktator nie chciał ich oglądać.
– Ok, Ok, przyznaję, przyznaję. W areszcie śledczym w Okrestinie bito ludzi. Ale byli też pobici policjanci, a tego nie pokazaliście – stwierdził w rozmowie z BBC Łukaszenka.

Dziennikarz BBC dopytywał Łukaszenkę także o sposób, w jaki "niszczył społeczeństwo obywatelskie", wskazał na zamknięcie 270 organizacji pozarządowych. Na to pytanie odpowiedź była równie emocjonalna. – Zmasakrujemy wszystkie szumowiny, które wy (Zachód) finansowaliście. Och, jesteście zdenerwowani, że zniszczyliśmy wszystkie wasze struktury! – zareagował Łukaszenka.

Dodajmy, że białoruska opozycja skrytykowała publikację wywiadu z Łukaszenką. Swiatłana Cichanouska, przywódczyni opozycji i przeciwniczka Łukaszenki w wyborach prezydenckich z sierpnia 2020 r. (uznawanych przez opozycję za sfałszowane), w przekazanym przez jej biuro komunikacie napisała, iż wywiad jest "udzielaniem głosu dyktatorowi" i dostarczył Łukaszence "platformy dla kłamstw i propagandy".
Czytaj także: Łukaszenka ostrzega Polskę przed działaniami na granicy. "Powinni się dwa razy zastanowić"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut