Nadzwyczajne posiedzenie klubu PiS z udziałem Kaczyńskiego. Nieoficjalnie: Możliwa dymisja Mejzy

Anna Świerczek
Prawo i Sprawiedliwość zwołało nadzwyczajne posiedzenie klubu, które odbędzie się w środę wieczorem. Na spotkaniu ma być obecny sam prezes Jarosław Kaczyński. Wśród tematów rozmów ma znaleźć się m.in. kwestia wiceministra sportu Łukasza Mejzy. Jak donoszą media, w Ministerstwie Sportu przygotowywana jest jego dymisja.
Prawo i Sprawiedliwość zwołało nadzwyczajne posiedzenie klubu, które odbędzie się w środę wieczorem. Fot. Andrzej Iwanczuk / Reproter

– W środę wieczorem odbędzie się posiedzenie klubu PiS z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, na którym podsumujemy ostatnie miesiące i przedstawimy plany na najbliższy czas – zapowiedział Ryszard Terlecki, którego wypowiedź zacytował Polsat News. Na spotkaniu ma być obecny prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Jak informuje Wirtualna Polska, w wiadomości, która rozsyłana jest do członków klubu PiS zaznaczono, że obecność na spotkaniu jest obowiązkowa. Spotkanie za zamkniętymi drzwiami ma rozpocząć się o godz. 19 w sali kolumnowej w Sejmie.


Media donoszą, że na spotkaniu Jarosław Kaczyński ma ogłosić decyzję w sprawie Łukasza Mejzy. Burza wokół wiceministra sportu bowiem nie ustaje, a w mediach pojawiają się kolejne doniesienia, z których wynika, że dopuszczał się on nieuczciwej i niemoralnej działalności. Jak ustalił Onet w dwóch źródłach w Ministerstwie Sportu, w resorcie ma być przygotowywana dymisja Mejzy.

O tym, jak na kontrowersje wokół Mejzy zareagował Jarosław Kaczyński informował wcześniej w rozmowie z WP Marek Suski. – Zareagował w sposób właściwy. Powiedział: Natychmiast proszę to zbadać. Jeżeli rzeczywiście będzie prawdopodobieństwo tego rodzaju działań, to będzie odpowiednia reakcja – tłumaczył.

Dodajmy, że na posiedzeniu ma być również poruszona sprawa projektu ustawy pozwalającej pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19 – projekt w tej sprawie złożyła w połowie listopada grupa posłów PiS z Czesławem Hocem na czele.

Kontrowersje wokół Łukasza Mejzy


Oczy Polaków zwróciły się w kierunku Łukasza Mejzy w połowie listopada. Wirtualna Polska informowała wówczas, że Mejza miał m.in. handlować maseczkami bez atestów i miał niespłacone długi.

Kolejne ustalenia portalu wskazywały na to, że Mejza założył w przeszłości firmę medyczną, która miała się specjalizować w kosztownym leczeniu nowatorskimi metodami m.in. chorych na raka, alzheimera, parkinsona oraz innych ciężkich chorób.

Jak twierdził portal, polityk miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym rodziców chorych dzieci, o skuteczności stosowanych przez firmę metod, które jednak tak w Polsce, jak i na całym świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Koszt jednej terapii, którą oferowała firma Mejzy, miał sięgać nawet 80 tys. dolarów.

W wydanym w tej sprawie oświadczeniu Mejza stwierdził, że publikacja "jest kolejnym nierzetelnym atakiem" na jego wizerunek i że podjął kroki prawne w celu ochrony swej reputacji.

Przypomnijmy, że Łukasz Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy to objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października – objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.

Czytaj także: Będzie kolejne zawiadomienie ws. Mejzy. Miał dopuścić się fałszerstwa podpisów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut