Tusk opisał kulisy spotkania z Putinem. "Widziałem po drugiej stronie stołu imitację dyktatora"

Weronika Tomaszewska
Donald Tusk w rozmowie z Anne Applebaum w nadchodzącej książce "Wybór" wspomniał swoje spotkanie z Władimirem Putinem. – Zawsze uderzała mnie jego dziwna nieśmiałość i brak pewności siebie w relacjach z innymi liderami – mówił były premier.
Donald Tusk o Putinie. Fot. PIOTR KOWALCZYK/East News

Donald Tusk opisuje wrażenia po spotkaniu z Władimirem Putinem


Fragmenty dzieła "Wybór" z udziałem Anne Applebaum i Donalda Tuska opublikowała "Gazeta Wyborcza". Możemy się z nich dowiedzieć, jak obecny lider Platformy Obywatelskiej mówi o Putinie.
Czytaj także: Putin chce kary więzienia dla antyszczepionkowców. Aresztowano już 30 osób
Polityk wrócił wspomnieniami do 2008 roku, kiedy udał się do Moskwy. Jednym z punktów jego wizyty było śniadanie na Kremlu, którego gospodarzem był Dmitrij Miedwiediew.

– O dziewiątej rano, z szampanem i wódką, jak Pan Bóg przykazał w tamtej części świata – powiedział Tusk. Kiedy zapytał Medwiediewa o "poważniejsze tematy", ten miał odpowiedzieć: "Przepraszam, ale o tym to proszę z szefem".


Z wypowiedzi Donalda Tuska możemy wywnioskować, że Władimir Putin, podczas osobistych spotkań, zrobił na nim negatywne wrażenie.– Monotonny, ponury i nużący monolog. Wyuczona, zapewne powtarzana już wielokrotnie przemowa o tym, jak potężna jest Rosja i jak szybko może zniszczyć każdego sąsiada – opisywał przewodniczący PO.

Gabinet, w którym odbyło się ich spotkanie był bardzo ponury. – Kilkanaście starych aparatów telefonicznych, czerwono-brunatno-czarne boazerie i obicia, ponure meble oraz Putin wyciągający co parę minut jakieś mapy i wykresy ilustrujące militarną przewagę Rosji nad Europą – relacjonował w rozmowie z Applebaum Tusk.

– Ale w jego głosie słyszałem też pretensję, może nawet żal, że ma tyle rakiet, a i tak wszyscy wkoło się stawiają – dodał. Wtedy Tusk określił, że Putin jest według niego "imitacją dyktatora, człowiekiem bez charyzmy i wewnętrznego żaru".

Tusk o zachowaniu i mowie ciała Putina


Przyznał, że zna nikogo, kto wszedł w bliższe, osobiste relacje z Putinem. – Powodem nie jest chyba jego wyuczona i intencjonalna asertywność, tylko głębokie wycofanie i brak naturalnej empatii. A to w połączeniu z rakietami musi lekko niepokoić – stwierdził.

Tusk w rozmowie z Applebaum analizował również mowę ciała rosyjskiego polityka. – W czasie spotkań, nawet tych w cztery oczy, Putin sprawia wrażenie trochę stremowanego i nastroszonego. Tak jakby ciążyła mu świadomość, że ma reputację prostego siłowika z KGB-owską przeszłością – ocenił lider PO.

Zdaniem Tuska prezydent Federacji Rosyjskiej ma "przykrywać kompleksy wystudiowaną arogancja". Przewodniczący PO przywołał także wspomnienia z spotkania z Putinem w Davos.

– Byłem w lekkim szoku, kiedy usiedliśmy na jakichś krzesłach. To znaczy, ja usiadłem, a on się niemal położył. Jednocześnie jego twarz i jego ręce mówiły: czuję się źle, niepewnie – mówił Tusk.

Zobacz także: