Nie tylko "Diuna". Wybraliśmy 10 najlepszych filmów 2021 roku – będą zaskoczenia
Koniec rok to czas podsumowań, także tych filmowych. Ostatni rok na szczęście był dla kinomanów znacznie łaskawszy. Częściej mogliśmy zasiąść w kinowym fotelu, a na wielki ekran weszły w końcu długo oczekiwane filmy, jak "Diuna" czy "Nie czas umierać". Te godziny spędzone w ciemnej sali w ulubionym kinie były dla wielu z nas najjaśniejszymi momentami tych trudnych 365 dni.
1. Żeby nie było śladów, reż. Jan P. Matuszyński
Fot. Kadr z filmu "Żeby nie było śladów"
"Żeby nie było śladów" na szczęście nie dołącza do filmów "ważnych, ale miałkich". Matuszyński nie jest zainteresowany robieniem filmu dla szkolnych wycieczek i zgodnego z "polską polityką historyczną". Na podstawie głośnego reportażu Cezarego Łazarewicza tworzy Dzieło przez wielkie "D", które męczy i magluje widza. To bynajmniej nie zarzut, ale – jak pisała Alicja – ogromna zaleta filmu, w której błyszczy Tomasz Ziętek. Dzięki temu nie możemy historii Przemyka (mimo że tak dobrze wszystkim znanej) wyrzucić z głowy, a przecież właśnie o to chodzi. To bez wątpienia jeden z najlepszych polskich filmów ostatnich lat.
2. To była ręka Boga, reż. Paolo Sorrentino
Fot/ Kadr z filmu "To była ręka Boga"
Ci, którzy oczekują powtórki z kolorowego i rozbuchanego "Wielkiego piękna" będą jednak rozczarowani, bo "To była ręka" to film wyjątkowo jak na Włocha spokojny. Pod każdym względem: snutej opowieści, muzyki, montażu, scenografii, zdjęć. Co nie oznacza, że nudny. Sorrentino jak zawsze raczy nas ekscentrycznymi bohaterami, głębokimi alegoriami i poetyckim kontrastem. To prawdziwa uczta – wcale nie tylko dla fanów reżysera "Młodego papieża".
3. Zielony rycerz, reż. David Lowery
Fot. Kadr z filmu "Zielony rycerz"
"The Green Knight", który oparty jest na motywach jednej z arturiańskich legend i opowiada o sir Gawainie, beztroskim siostrzeńcu Króla Artura, to kolejne dzieło studia A24, znanego z gatunkowego kina artystycznego i filmów, takich jak: "Nieoszlifowane diamenty", "Midsommar. W biały dzień" czy "Lighthouse". I to jest najlepsze podsumowanie filmu Lowery'ego (który wbrew oburzonym obsadził w głównej roli Deva Patela, swoją drogą doskonałego): to film artystyczny, poetycki, niespieszny, niszowy. Zupełnie niehollywoodzki, co jest powiewem świeżego powietrza.
4. Psie pazury, reż. Jane Campion
Fot. Kadr z filmu "Psie pazury"
My jednak będziemy się upierać, że ten powolny dramat/western o zwaśnionych braciach na ranczo w Montanie zasługuje na swoją pozycję w zestawieniu najlepszych filmów. I nie tylko z powodu genialnych ról Benedicta Cumberbatcha (chyba Brytyjczyk w końcu będzie trzymał w rękach Oscara), Kirsten Dunst czy Kodiego Smita-McPhee. "Psie pazury" to film mocny, mroczny i mięsisty, okraszony znakomitymi pomysłami fabularnymi i pięknymi zdjęciami. Wolne tempo naprawdę się tutaj opłaca, dajcie mu tylko szansę.
5. Wszystkie nasze strachy, reż. Łukasz Ronduda i Łukasz Gutt
Fot. Kadr z filmu "Wszystkie nasze strachy"
Film Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta to mała perełka w polskim kinie. Do tematu inności podchodzi subtelnie i z empatią, a co najważniejsze bez moralizatorstwa i tandety. To film ważny i aktualny w czasach toczącej się w Polsce światopoglądowej wojny, ale też uniwersalny. Bo inność była i będzie zawsze, więc zamiast toczyć boje, warto po prostu popatrzeć na siebie z miłością. Plusem jest też świetny Dawid Ogrodnik.
6. Spencer, reż. Pablo Larrain
Fot. Kadr z filmu "Spencer"
Ci, którzy spodziewali się po "Spencer" typowego filmu biograficznego, mogli być zawiedzeni. Larrain, podobnie jak w przypadku świetnej "Jackie", zaoferował bowiem widzowi kino artystyczne i niszowe: wyciszone, wysmakowane, z przygaszonymi kolorami. Dzięki temu wyciszeniu głośno krzyczą w nim emocje, które Diana przez lata tłumiła. To przepiękny film, który pokazuje Królową Ludzkich Serc jako człowieka, a nie mit. Błyszczy w nim doskonała Kristen Stewart.
7. Matki równoległe, reż. Pedro Almodóvar
Fot. Kadr z filmu "Matki równoległe"
Jak to u Almodóvara "Matki równoległe" to cały wachlarz emocji: tych tłumionych, tych wyrażanych i tych, które nagle eksplodują. Reżyser wręcz wiwisekcyjnie, ale z wyczuciem i empatią pokazują radości i cierpienia samotnych matek, ale wbija także kij w mrowisko i porusza ważkie kwestie polityczne. Z kolei Penélope Cruz kolejny raz udowadnia, że jest obecnie jedną z najzdolniejszych i najbardziej wszechstronnych aktorek. To jeden z najlepszych tytułów w bogatej filmografii Almodóvara.
8. Świnia, reż. Michael Sarnoski
Fot. Kadr z filmu "Świnia"
"Świnia" z "Johnem Wickiem" ma wspólną tylko miłość bohatera do swojego pupila. Na tym porównania się kończą. Obraz Michaela Sarnoskiego to kameralny dramat, który toczy się w niespiesznym tempie, a jego osią są ludzkie emocje. Sercem i duszą "Świni" jest Nicolas Cage, aktor, którzy przed ostatnie lata funkcjonował głównie jako mem. Zapomnieliśmy, jakim laureat Oscara jest świetnym aktorem – na szczęście 57-letni gwiazdor postanowił nam to przypomnieć.
9. Diuna, reż. Denis Villeneuve
Fot. Kadr z filmu "Diuna"
Mimo że "Diuna" (zapowiedziano już kontynuację) głównie skupia się na skrupulatnym budowaniu monumentalnego świata, a akcja przez większą część filmu nie jest wartka, to widowisko nie nuży. Zachwyca scenografią, zdjęciami, muzyką, klimatem. Genialni są również aktorzy, głównie Timothée Chalamet, ale przede wszystkim grająca jego filmową matkę Rebecca Ferguson. Całość to dopracowany majstersztyk, który udowadnia, że Villeneuve to wizjoner współczesnego kina.
10. Biały Tygrys, reż. Ramin Bahrani
Fot. Kadr z filmu "Biały tygrys"
"Biały tygrys", chociaż porównywany ze "Slumdogiem. Milionerem z ulicy" (młody chłopak z Indii wychodzi z biedy) to zupełnie jest do oscarowego hitu niepodobny. To jazda bez trzymanki, żywiołowa, zaskakująca, dynamiczna, ale przede wszystkim mroczna. To nie jest słodka i optymistyczna powieść, jak film Danny'ego Boyle'a, ale historia dzieląca widza – nie wiemy po czyjej strony stawać. I w tym tkwi siła "Białego tygrysa", który szturmem zdobył zachodniego widza. Doskonałe kino.