Foremniak walczy o adoptowanego syna. Zaproponowała mu mieszkanie na warszawskim Powiślu

redakcja naTemat
Małgorzata Foremniak nie ma łatwej relacji ze swoim adoptowanym synem. Młody mężczyzna parę lat temu przeprowadził się na Pomorze, przez co ich kontakt jest mocno ograniczony. Aktorka ma jednak pomysł, jak odbudować wzajemne relacje.
Małgorzata Foremniak chce odzyskać adoptowanego syna. Fot. Wojciech Stróżyk/ REPORTER

Adoptowany syn Małgorzaty Foremniak

Małgorzata Foremniak jest matką trójki dzieci. Biologiczna córka Aleksandra jest owocem jej pierwszego małżeństwa z Tomaszem Jędruszczakiem. Z kolei ze swoim drugim mężem reżyserem Waldemarem Dzikim aktorka adoptowała dwoje dzieci: Milenę i Patryka.

Aktorka już wcześniej zdradziła w wywiadach, że wychowywanie adoptowanego syna było dla niej wyzwaniem. Patryk był wrażliwym chłopcem, który miał problemy z nauką ze względu na dysgrafię i dysleksję.

Ponadto, od kiedy Foremniak w 2009 roku rozstała się z Waldemarem Dzikim (reżyser przeprowadził się na Ukrainę), wychowanie syna spoczęło głównie na jej barkach. Również samo rozstanie rodziców odbiło się na psychice młodego człowieka.


Aktorka starając się wyjść naprzeciw trudnościom w nauce syna, wysłała go do prywatnej szkoły, stawiającej na indywidualne podejście do każdego ucznia. Pomimo tego Patryk po osiągnięciu pełnoletności uznał, że nie chce kontynuować nauki. Decyzja ta zbiegła się ze śmiercią jego ojca w 2016 roku.

W tamtym czasie chłopak wyjechał do Płocka, gdzie wciąż mieszka jego biologiczna rodzina. Foremniak udało się jednak namówić go do ukończenia szkoły średniej – Patryk zdał maturę dwa lata temu w wieku 23 lat.

Foremniak zaoferowała Patrykowi mieszkanie

Foremniak dalej walczy o 25-letniego w tym momencie Patryka. Aktorka wpadła na pomysł, jak z powrotem ściągnąć go do Warszawy. Ponieważ ona mieszka obecnie głównie w swoim domku na wsi, a jej córki żyją własnym życiem, mieszkanie na Powiślu stoi puste.

Foremniak zaoferowała więc puste mieszkanie swojemu synowi. Jak donosi tygodnik "Na Żywo", jej zdaniem łatwiej mu będzie znaleźć pracę w stolicy niż na Pomorzu. Zdradziła, że chciałaby także odbudować relacje rodzinne. – Ile daję rodzinie, ile otrzymuję, musiałam przepracować wiele rzeczy… – powiedziała tygodnikowi.

Przypomnijmy, że Foremniak w połowie listopada otworzyła się na łamach magazynu "Twój Styl". W wywiadzie opowiedziała o tym, jak zmagała się z depresją. Jedną z jej przyczyn była strata ojca, o której dowiedziała się na planie "Mam Talent".
Czytaj także: Foremniak niezbyt dobrze wspomina sceny erotyczne z tego filmu. "Musiałam okleić się taśmą"
– Weszłam na krótką przerwę do garderoby, zadzwonił telefon, usłyszałam, że tata odszedł. Zapaliłam dwa papierosy, poprawiłam make-up i wyszłam na plan – wspominała aktorka.

Stan jej zdrowia psychicznego pogorszył się również przez stalkera, który początkowo otoczył ją opieką i zdobył jej zaufanie. Niestety wkrótce pokazał swoje mroczne oblicze.

– Poczułam się jak wyrzucona z pędzącego pociągu na bosaka. (...) Żyjesz i nie zdajesz sobie sprawy, że ktoś inteligentnie rozkłada ci życie na części. Niszczy twoje relacje z przyjaciółmi, znajomymi, miesza w kontaktach zawodowych, narażając cię nawet na ich utratę – opowiadała.

Może Cię zainteresować również:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut