Marianna Schreiber będzie się tłumaczyć w prokuraturze? Chodzi o słowa sprzed 4 lat

redakcja naTemat
Marianna Schreiber może ponieść konsekwencje za swoje słowa sprzed 4 lat. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział, że złoży zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez celebrytkę.
Marianna Schreiber może ponieść konsekwencje za swoje słowa sprzed 4 lat Piotr Molecki/East News
– Co roku w Polsce kilkaset dzieci próbuje odebrać sobie życie z powodu prześladowań związanych z ich orientacją seksualną. Co w tej sytuacji robi żona liczącego się posła partii rządzącej? Fotografuje przypadkowo napotkaną dziewczynkę w tramwaju, której jedyną winną jest to, że ma tęczową torebkę i bezprawnie wrzuca jej zdjęcie do sieci z komentarzem: "won z mojego miasta". Dorosła kobieta stygmatyzuje i prześladuje dziewczynkę niewiele starszą od jej własnej córki! – czytamy we wpisie Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który przypomniał o sytuacji sprzed lat.


Ośrodek poinformował, że w związku z tym zdarzeniem złoży zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa, ponieważ "nie kupuje naiwnych i pełnych manipulacji tłumaczeń dotyczących tej sytuacji".

– Kto krzywdzi dziecko, nie może liczyć na wyrozumiałość, nie będziemy patrzeć przez palce na takie zachowania. W innym kraju za takie prześladowanie przypadkowego dziecka Schreiber już dawno stałaby przed sądem. Zero tolerancji dla osób, które prześladują dzieci! – pisze OMZRiK. Marianna Schreiber już odniosła się do sprawy. Podkreśliła, że już kilkukrotnie przepraszała publicznie za słowa, których użyła cztery lata temu, gdy jeszcze nie była osobą publiczną.

– Tak, zachowałam się paskudnie (nie było to skierowane personalnie do danej osoby, a zdjęcia nie wykonałam ja). Odpokutowałam, wielu z was dało mi drugą szansę. Tylko ten, co nie żyje, nie popełnia błędów. Popełniłam ich w życiu wiele. Wiele razy grożono mi śmiercią, gwałtem, śmiercią mojego dziecka i to właśnie jest prześladowanie – to, że próbuje się mnie zastraszyć i zniszczyć moją działalność. Zaangażowałam się na rzecz osób pokrzywdzonych, osób LGBT+ (...) – pisze celebrytka.
Czytaj także: Marianna Schreiber chyba cierpi na amnezję. Jej wpis "Won z mojego miasta" to nie fake
Dodaje, że "za szkalowanie mojej osoby publicznie, po tym, gdy wszystkie media, w tym również TVN i program Top Model dały mi szansę, również się wytłumaczyć i przeprosić – będę musiała bronić swojego wizerunku w Sądzie". – Sama jestem biseksualna i mówiłam o tym wielokrotnie, również pisałam o tym na blogu. W celu walki o prawa mniejszości i wykluczenia zaangażowałam się także politycznie (o czym dowiecie się już niedługo). Moje oświadczenie w tej sprawie znajdziecie na moim profilu z dnia 4 września 2021 roku – kończy Schreiber.

Marianna Schreiber zyskała popularność po programie "Top Model", do którego zgłosiła się bez wiedzy męża, polityka PiS. Od tej pory jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i coraz częściej pojawia się na celebryckich eventach.
Czytaj także: Marianna Schreiber broni Rafała Trzaskowskiego. Zabrała głos ws. zmiany nazwy ronda Dmowskiego