Czarny scenariusz przed Turniejem Czterech Skoczni. COVID zniszczył plany organizatorów
Nie będzie kibiców na trybunach podczas czterech konkursów tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. W czwartek Austriacy zdecydowali, że jednak nie wpuszczą fanów na trybuny, a decyzja podyktowana jest obawami przed szybko rozprzestrzeniającą się odmianą koronawirusa o nazwie Omikron. Niemcy już wcześniej zdecydowali, że kibiców na trybuny nie wpuszczą. Święto skoków startuje już 29 grudnia w Oberstdorfie.
Niestety w czwartek kibice skoków dostali pod choinkę niezłą rózgę. Również Austriacy, w obawie przed rosnącą liczbą zachorowań na groźną odmianę koronawirusa o nazwie Omikron, zrezygnowali z udziału fanów w zawodach. To oznacza, że 70. edycja Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się całkowicie przy pustych trybunach. Niestety.
"Ze względu na szybkie rozprzestrzenianie się wariantu Omikron koronawirusa władze Austriackiego Związku Narciarskiego (ÖSV) podjęły decyzję o tym, że również austriackie zawody tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni odbędą się przy pustych trybunach. Pozostańcie zdrowi!" - głosi krótkie oświadczenie federacji. A miało być tak pięknie.
"Bardzo się cieszymy, że nie będziemy musieli koronować mistrza 70. Turnieju Czterech Skoczni przy pustych trybunach. Zaczynamy przygotowania do imprezy w pełnym rygorze sanitarnym" – mówił jeszcze niedawno szef austriackiej części imprezy, pan Manfred Schuetzenhofer. Niestety, tym razem musimy się zadowolić tym, że impreza w ogóle się odbędzie.
70. Turniej Czterech Skoczni rusza już 29 grudnia w Oberstdorfie, a zwycięzcę i zdobywcę Złotego Orła poznamy dokładnie 6 stycznia w Bischofshofen. Przed rokiem prestiżową imprezę wygrał Kamil Stoch, który będzie teraz w szerokim gronie faworytów.
Czytaj także: Kluczowa decyzja tuż przed Turniejem Czterech Skoczni. Kibice na pewno będą zachwyceni
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut