Wszyscy czekamy już na pierwszy konkurs. A potem drugi, trzeci i czwarty. Znów nadchodzi TCS

Krzysztof Gaweł
Turniej Czterech Skoczni jest w skokach narciarskich odpowiednikiem Ligi Mistrzów w futbolu, Wielkiego Szlema w tenisie czy wyścigów F1 w sportach motorowych. W tym roku odbędzie się już po raz 70., niestety jubileusz będzie smutny, bo pandemia pozbawiła kibiców możliwości obserwowania zawodów na żywo. Już od wtorku zaczyna się wielkie skakanie!
Na skoczni w Bischofshofen poznamy kolejnego triumfatora Turnieju Czterech Skoczni. Fot. Vierschanzentournee

70. Turniej Czterech Skoczni przed nami


Turniej Czterech Skoczni to odpowiednik Ligi Mistrzów w futbolu, Wielkiego Szlema w tenisie czy wyścigów F1 w sportach motorowych. Impreza legendarna, niezwykle emocjonująca, przy tym piękna i zapadająca w pamięć na lata.

Elita skoczków walczy na czterech różnych obiektach o tytuł, niezłą wypłatę i złotego orła. Jeden nieudany skok może wszystko popsuć, w formie trzeba być przez ponad tydzień.

70. Turniej Czterech Skoczni - gdzie odbędzie się rywalizacja


Turniej tradycyjnie rozpoczyna się w Oberstdorfie, gdzie 28 grudnia czekają nas kwalifikacje, a już dzień później pierwsze zawody na słynnej Schattenbergschanze. Następnie skoczków czekają kwalifikacje w Sylwestra w Garmisch-Partenkirchen, a w Nowy Rok tradycyjny konkurs Grosse Olympiaschanze. Później impreza rusza do Austrii. W Innsbrucku kwalifikacje i zawody (4 stycznia) zaplanowano na słynnej skoczni Bergisel


A później finał rywalizacji, kolejne kwalifikacje i czwarty konkurs na Paul-Ausserleitner-Schanze w Bischofshofen. 6 stycznia zakończy się rywalizacja i poznamy kolejnego mistrza TCS. Kwalifikacje są w turnieju tak samo ważne jak serie konkursowe, bo ich wynik ma wpływ na to, kto z kim rywalizuje w pierwszej serii zawodów. A ta odbywa się na zasadzie KO - skoczkowie rywalizują w parach, awans uzyskuje ten z lepszym wynikiem oraz pięciu tzw. "lucky looserów", czyli tych z najlepszymi wynikami.

Gospodarze poszczególnych konkursów 70. Turnieju Czterech Skoczni:



70. Turniej Czterech Skoczni - skład reprezentacji Polski


Polacy do Niemiec i Austrii, które organizują legendarną imprezę, ruszają w sześcioosobowym składzie. Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała i Jakub Wolny postarają się błysnąć formą, której brakuje od początku sezonu. Ale która musi wreszcie przyjść, bo latem harowali jak woły. I już mają przebłyski.

Najwyżej stoją oczywiście notowania Kamila Stocha, który TCS wygrał trzy razy (2017, 2018, 2021), po raz ostatni przed rokiem. "Rakieta z Zębu" zaczęła poprzednią edycję od 2. miejsca w Oberstdorfie, 4. miejsca w Ga-Pa, a później przypieczętowała triumf dwoma zwycięstwami w Austrii, czyli Innsbrucku oraz Bischofshofen. Polak znów jest faworytem.

70. Turniej Czterech Skoczni - nagrody i premia dla zwycięzcy


Zwycięzca z pewnością będzie bardzo zadowolony, także od strony finansowej. Nagroda główna to 100 tysięcy franków szwajcarskich (ok. 96 tys. euro) i Złoty Orzeł, a także miejsce w historii skoków. Pula nagród zdecydowanie wzrosła, w tym roku jest w niej 400 tysięcy franków, a swoje czeki odbiorą zwycięzcy poszczególnych zawodów, a także kwalifikacji.

70. Turniej Czterech Skoczni - gdzie i kiedy będą skakać


Przed nami dziesięć dni kapitalnej rywalizacji, pełnej emocji, zwrotów akcji i piękna skoków narciarskich. Kwalifikacje, zawody, podróże, kwalifikacje, zawody i tak dalej. Skoczków czeka ciężkie zadanie, a kibiców przed telewizorami wielkie emocje. Szkoda tylko, że TCS w tym roku znów odbędzie się przy pustych trybunach. Koronawirus nie pozwolił na rozegranie zawodów z udziałem fanów. Może za tok? Transmisje w Eurosporcie oraz telewizji TVN.

Dokładny program 70. Turnieju Czterech Skoczni:
Oberstdorf (Niemcy)

Garmisch-Partenkirchen (Niemcy)

Innsbruck (Austria)

Bischofshofen (Austria)


Czytaj także: Rewolucyjna zmiana w skokach narciarskich. Skończy się oszukiwanie sędziów, system gotowy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut