Schreiber na komendzie policji. Dosadnie odniosła się do działań rządu PiS

redakcja naTemat
Marianna Schreiber w święta poszła na policję. Postanowiła zgłosić to, że ktoś podszywa się pod nią w internecie. – Powiedziano mi, że jestem śmieszna – relacjonowała żona ministra PiS. Odniosła się też do działań rządu.
Marianna Schreiber poszła na policję. fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Marianna Schreiber na komisariacie policji


Drugi dzień świąt Marianna Schreiber spędziła na policji. Złożyła zawiadomienie o tym, że ktoś podszywa się pod nią na Twitterze. Założył konto, używając jej imienia, nazwiska i zdjęcia profilowego.

Z tego też profilu miał wypisywać ośmieszające ją posty i komentować wpisy innych użytkowników. Przy okazji kobieta dosadnie oceniła pracę rządu w kwestii cyberprzestępczości.
Czytaj także: Schreiber zlinczowana po wpisie na temat świąt. "Tak nazywają mnie zwolennicy PiS-u"
– Właśnie wyszłam z komendy na warszawskim Mokotowie i nie chcę tutaj atakować rządu, ale trzeba jasno powiedzieć, że walka z cyberprzestępczością jest na poziomie tragicznym, naprawdę tragicznym – relacjonowała Schreiber na InstaStory.
Marianna Schreiber zgłosiła na policję, że ktoś podszywa się pod nią na Twitterze.Fot. Instagram/@marysiaschreiber
– Pan twierdzi, że można sobie anonimowo oszukiwać ludzi, że można podburzać do nienawiści, można wykorzystywać czyjeś personalia oraz zdjęcia, które są objęte prawami autorskimi, ponieważ kwestia tego, czy policja jest w stanie do tej osoby dotrzeć, jest wielką niewiadomą. Oczywiście przyjmują zgłoszenie, zabezpieczają wszystkie screeny, wszystkie dane z tego konta – opowiadała była uczestniczka "Top Model".


– Wiem, że jest wiele osób publicznych, których konta są tworzone masowo na Twitterze – jak np. Tomasza Lisa czy innych osób... Ja wiem, że te osoby może to puszczają płazem, może się z tego śmieją, ale na pewno nie ja – stwierdziła celebrytka.

– Uważam, że należy walczyć z oszustwem, bo jest to też przestępstwo, podlega pod cyberprzestępczość i tyle. I nikt nie ma prawa wykorzystywać czyjegoś wizerunku i danych personalnych po to, żeby pisać rzeczy nieprawdziwe i niezgodne z przekazem tej osoby – podkreśliła w swojej relacji.

– Dzisiaj mi powiedziano, że jestem śmieszna, bo nie mam dystansu od podszywania się pode mnie i kradzieży zdjęć fotografa, a tymczasem ta osoba, która się pode mnie podszywa, komentuje polityczne tweety nawet. Mam ogrom poczucia humoru, ale gdy leży w granicach rozsądku – wyznała żona ministra PiS.

Schreiber na protestach przeciwko "lex TVN"


W niedzielę 19 grudnia Schreiber pojawiła się na proteście przeciwko "lex TVN". "Tymczasem wy, śmiejecie się w internecie ze mnie, z żony ministra. Czy widzieliście drugą żonę ministra, która przyszłaby, stałaby tam i krzyczała razem z tymi ludźmi w obronie o własną wolność? Nie lękajmy się bronić własnej wolności" – relacjonowała w mediach społecznościowych, solidaryzując się z Polakami walczącymi o wolne media.
Czytaj także: Marianna Schreiber pokazała, jak spędza święta. Opublikowała zdjęcie z mężem