Andrzej Duda wygwizdany w Poznaniu. "Prezydentura minie, wstyd zostanie"

Tomasz Ławnicki
To był pierwszy w historii Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Na uroczystości w Poznaniu przyjechał Andrzej Duda. – Cieszę się, że w Wielkopolsce czczenie pamięci powstańców uważacie za swój obowiązek – mówił prezydent. Na zakończenie ceremonii doszło do incydentu – gdy przywódca odjeżdżał limuzyną SOP, rozległy się gwizdy i okrzyki.
Poznań: Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Centralne uroczystości przy pomniku Powstańców Wielkopolskich z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy Fot. Łukasz Gdak/East News
Jeszcze we wrześniu Andrzej Duda zapowiadał, że w kalendarzu pojawi się nowe święto narodowe. Parlament jesienią uchwalił stosowną ustawę i 27 grudnia został ogłoszony Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.

Andrzej Duda z wizytą w Poznaniu


Oczywistym było więc, że głowy państwa nie może zabraknąć na pierwszych w historii takich uroczystościach. Prezydent Andrzej Duda przyjechał w poniedziałek wieczorem do Poznania na obchody 103. rocznicy wybuchu powstania.

W przemówieniu przed pomnikiem Powstańców Wielkopolskich Andrzej Duda podkreślał, że cieszy się z tego powodu, iż "w Wielkopolsce i Poznaniu czczenie pamięci powstańców wielkopolskich i powstania wielkopolskiego uważane jest za swój obowiązek".
Andrzej Duda
prezydent RP

Jako prezydent Rzeczypospolitej powiem, że macie prawo domagać się od całej reszty Rzeczypospolitej, by ten hołd powstańcom wielkopolskim i powstaniu wielkopolskiemu, jako wielkiej idei, która w ogromnym stopniu przyczyniła się do odrodzenia się wolnej Polski, to wydarzenie czciła jako jedno z najważniejszych, związanych z odzyskaniem przez Polskę niepodległości ponad sto lat temu.

Prezydent podkreślił, że to dzięki temu zwycięskiemu powstaniu "wolna Polska mogła być całością w swoich najistotniejszych, historycznych częściach". – Jak też mogłaby istnieć Polska bez Ostrowa Tumskiego, Ostrowa Lednickiego, bez Gniezna bez Poznania - bez tej piastowskiej kolebki – pytał Duda.


Czytaj także: Zapomniany udany zryw narodowy Polaków. Dlaczego cały kraj powinien upamiętnić Powstanie Wielkopolskie

KOD w Poznaniu do Andrzeja Dudy: Będziesz siedział


Na przyjazd prezydenta Dudy do Poznania przygotowali się działacze Komitetu Obrony Demokracji. W czasie świąt Bożego Narodzenia namawiali do udziału w pikiecie. Zapowiadali, że będą w jej trakcie żądać od prezydenta zawetowania ustawy nazywanej Lex TVN.
Prezydent Duda przyjechał do Poznania już po ogłoszeniu decyzji o wecie. Przeciwnicy polityki głowy państwa z demonstracji nie zrezygnowali.

Już po zakończeniu uroczystości rocznicowych wygwizdali Andrzeja Dudę. Gdy limuzyna z prezydentem w środku odjeżdżała sprzed pomnika Powstańców Wielkopolskich, w kierunku głowy państwa wykrzykiwano hasła: "będziesz siedział". Nagranie z momentu odjazdu prezydenckiej limuzyny zamieścił portal epoznan.pl. Na nagraniu widać, że demonstrantów od kolumny samochodów SOP oddzielał kordon policjantów. Manifestanci mieli ze sobą transparenty z napisami "Konstytucja" czy "Prezydentura minie, wstyd zostanie".
Manifestacja KOD w Poznaniu podczas wizyty Andrzeja DudyFot. Łukasz Gdak / East News

Andrzej Duda wygwizdany

To nie pierwszy raz, gdy Andrzej Duda został wygwizdany. Najczęściej do tego rodzaju incydentów dochodziło podczas kampanii wyborczej, gdy zimą, wiosną i latem 2020 r. walcząc o reelekcję kandydat PiS spotykał się z wyborcami w całym kraju.

– Ja jestem stabilny i w poglądach, i w miłości – Andrzej Duda mówił podczas kampanii we Wrocławiu. Później jeszcze parę razy prezydent wracał do deklaracji, że "jest stabilny" i w ten sposób uzasadniał słowa, że chce "żeby polska rodzina była pod szczególną opieką konstytucyjną". Właściwie całemu jego przemówieniu towarzyszył przeciągły gwizd.
Czytaj także: Nieustający gwizd podczas wystąpienia Dudy. Prezydent nie miał łatwo we Wrocławiu

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut