Ten sondaż to cios dla Ziobry. Spytano o zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, wyniki jak w PRL

Natalia Kamińska
Polacy nie ufają wymiarowi sprawiedliwości. Jest tak źle, że sytuację można porównywać z danymi z okresu PRL-u. "Po umocnieniu pozycji wymiaru sprawiedliwości w roku 2014 obecnie mamy do czynienia ze zdecydowaną przewagą postaw nieufnych wobec sądownictwa" – tak wynika z badań prof. Jacka Kurczewskiego (Uniwersytet Warszawski), poświęconych ocenie rządów prawa w Polsce, które omawia "Rzeczpospolita".
Polacy znów nie ufają sądom. Dane jak z PRL-u. Fot. Krzysztof Radzki/East News
"Najczęściej wskazywany element praworządności w badaniach przeprowadzonych przez CBOS, na zlecenie Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW, to niezależność sądownictwa od poleceń i nacisków władzy wykonawczej" – opisuje to badanie dziennik "Rzeczpospolita".

W badaniu zestawiono różne, zaproponowane przez autorów cechy praworządności z oceną ich realizacji. Na niezależność sądownictwa wskazała największa grupa – 56,1 proc. badanych. A jednocześnie zaledwie 7,8 proc. uważa, że owa niezależność jest w Polsce elementem najlepiej funkcjonującym.

Polacy znów nie ufają wymiarowi sprawiedliwości

Gorzej jest tylko – zdaniem respondentów – z "przejrzystością procesów podejmowania decyzji przez rząd" (3,5 proc.), dostępnością sądów ze względu na koszty i czasochłonność (5 proc.) oraz "przestrzeganiem przepisów prawa i wyroków sądowych przez rząd i inne organy władzy" (6,2 proc.).


Polaków zapytano też, co jeszcze ich zdaniem stanowi o praworządności. Na drugim miejscu znalazła się nieprzekupność urzędników publicznych (45,9 proc.), na trzecim – stałość prawa, jasność i spójność przepisów (33,02 proc.) oraz przestrzeganie przepisów prawa i wyroków sądowych przez rząd i inne organy władzy (31,6 proc.).

Mamy do czynienia ze zdecydowaną przewagą postaw nieufnych wobec sądownictwa

Dziennik przypomina również, że pierwszy raz prof. Kurczewski miał możliwość zapytać o to już w roku 1974. Następnie systematycznie stawiał to pytanie po roku 2014. Porównanie tych danych wskazuje, że po umocnieniu pozycji wymiaru sprawiedliwości w roku 2014, obecnie mamy do czynienia ze zdecydowaną przewagą postaw nieufnych wobec sądownictwa.

– Świadczy o tym spadek zainteresowania jego podstawową usługą, jaką od tysiącleci jest sprawiedliwe i autorytatywne rozwiązywanie konfliktów – tłumaczy "Rz" profesor.

Dodajmy, że to nie pierwsze takie badanie na ten temat. Na początku grudnia "Rzeczpospolita" opublikowała wyniki sondażu IBRiS, w którym zapytano o poparcie dla reform wymiaru sprawiedliwości, prowadzonych przez Zbigniewa Ziobrę. Aż 50 proc. ankietowanych uznało, że Zjednoczona Prawica doprowadziła do ograniczenia niezawisłości sądownictwa. Jedynie 31,9 proc. nie zgodziło się z tą tezą.

Tylko 20 proc. respondentów nie widzi ryzyka utraty środków z Unii Europejskiej. 64,3 proc. deklaruje, że działania ministra sprawiedliwości mogą doprowadzić do zamrożenia naszych funduszy.

Czytaj również: Ziobro przedstawił założenia nowej reformy sądownictwa. "Zlikwidujemy biurokrację"

71,9 proc. Polek i Polaków nie dostrzegło przyśpieszenia rozpatrywania spraw przez sądy. Odmienne obserwacje poczyniło 13,5 proc. badanych.

69,3 proc. stwierdziło, że działania Zbigniewa Ziobry nie zwiększyły ich zaufania do wymiaru sprawiedliwości. 56,7 proc respondentów uważa, ze sądy zostały podporządkowane partii rządzącej.
Czytaj także: "Trzeba przywrócić niezawisłość sądownictwa". Szefowa KE stanowczo o sytuacji w Polsce

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut