Morawiecki stanął na środku autostrady i... złożył kondolencje rodzinom ofiar COVID-19
Tuż przed końcem roku Mateusz Morawiecki wziął udział w otwarciu nowego odcinka autostrady A1. Stojąc na środku drogi postanowił... złożyć kondolencje rodzinom, którzy stracili swoich bliskich z powodu koronawirusa. Premier namawiał także Polaków do przyjmowania dostępnych szczepień na COVID-19.
- Od nowego roku kierowcy będą mogli korzystać z nowego odcinka autostrady A1. Trasa przebiega przez sam środek Polski, łącząc północ z południem
- W otwarciu drogi uczestniczył Mateusz Morawiecki. Polityk wykorzystał okazję, by złożyć kondolencje osobom, które utraciły bliskich z powodu koronawirusa
- Premier namawiał także do szczepienia się. – Tarczą jest system szczepień, który działa bardzo dobrze, trzeba z niego tylko skorzystać – podał
Mateusz Morawiecki składa kondolencje... na środku autostrady
– Chcę przekazać wyrazy współczucia wszystkim rodzinom, bliskim, którzy stracili swoich najbliższych. Ta pandemia dotyka wszystkie kraje, ale kraje europejskie dotyka bardzo, bardzo mocno – zadeklarował Mateusz Morawiecki, stojąc na autostradzie A1.Chwilę wcześniej premier przekazał, że pomimo trudnych warunków, przed wyznaczonym terminem oddaje kierowcom 50 kilometrów nowej drogi. Przekazał również, że to pierwsza tego typu trasa, regulująca zatłoczenie ulic w centralnej części kraju.
– To autostrada, na którą oczekiwaliśmy. Będzie łączyła północ z południem. Już w przyszłym roku, cały blisko 600 km odcinek będzie gotowy. Autostrada będzie trzypasmowa plus rezerwowy pas z boku – zadeklarował podczas konferencji prasowej.
Koronawirus zbiera żniwo
30 grudnia Ministerstwo Zdrowia informowało o 709 zgonach z powodu koronawirusa. 29 grudnia zaś wykazano 794 zakażonych, którzy przegrali walkę z COVID-19.Od początku pandemii w Polsce zmarło około 100 tysięcy osób. W rozmowie z serwisem naTemat profesor Włodzimierz Gut wskazał, że części zgonów można było uniknąć. Pierwszym problemem jest zbyt późne zgłaszanie się do lekarza. Drugim problemy systemu ochrony zdrowia.
– Gdyby ci ludzie trafili wcześniej do lekarzy, byłaby dla nich szansa. Część osób jednak początkowo uważa, że to przeziębienie. Inni nie wierzą, że koronawirus w ogóle istnieje – skomentował – Wszelkie problemy i opóźnienia w udzielaniu pomocy także nie działają na korzyść pacjenta – dodał.
Specjalista w zakresie mikrobiologii i wirusologii prognozuje jednak, że w przyszłym roku liczba zgonów z powodu COVID-19 może maleć. – Trochę ponad 50 proc. populacji nabyło odporność przez szczepienia. Druga grupa to kilka ładnych milionów osób uodpornionych w sposób naturalny – tłumaczył dla naTemat.
Dowiedz się więcej o sytuacji epidemicznej w Polsce
- "Tu pandemii nie ma". Na Sylwestra w Zakopanem ściągnęły istne tłumy
- "Powinniśmy znać ryzyko". Prof. Flisiak o przyjmowaniu osób niezaszczepionych na Wigilię
- Jest nowy raport MZ o koronawirusie. Ponad 700 osób nie żyje
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut