Sienkiewicz zabrał głos ws. swojego "potknięcia". W oszczędnych słowach uderzył w rząd PiS

Anna Świerczek
– Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcie rządu w rządzeniu, w drożyźnie, to grubo się myli – w taki sposób Bartłomiej Sienkiewicz odniósł się do swojego "dziwnego zachowania" w Sejmie. Część polityków sugerowała, że poseł KO na środowym posiedzeniu był pod wpływem alkoholu.
Bartłomiej Sienkiewicz tłumaczy swoje zachowanie w Sejmie. Fot. Piotr Molecki / East News

O posiedzeniu Sejmu w środę późnym wieczorem zrobiło się dość głośno za sprawą incydentu, który zarejestrowano na nagraniach udostępnianych w mediach społecznościowych.

Jak informowaliśmy w naTemat.pl, na nagraniach widać, jak poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz wszedł na salę obrad i podszedł do pierwszego rzędu, w którym siedział m.in. Borys Budka. Sienkiewicz pochylił się nad szefem klubu KO i wymienił z nim kilka zdań. Następnie Budka wstał i asekurując Sienkiewicza, wspólnie z nim opuścił salę plenarną.


W trakcie zaistniałej sytuacji przemawiający wówczas Dariusz Olszewski, poseł Solidarnej Polski, zwrócił się do marszałka Ryszarda Terleckiego słowami: "Panie marszałku, chyba trzeba alkomat na salę". – Nie wyprowadzaj Sienkiewicza. Wolność dla Sienkiewicza! – wykrzykiwał z kolei minister edukacji Przemysław Czarnek.

Na liczne komentarze do tego incydentu nie trzeba było długo czekać. Wielu internautów oraz część polityków, przede wszystkim Zjednoczonej Prawicy, wskazało, że Sienkiewicz zachowywał się "co najmniej dziwnie" i podczas posiedzenia był pijany.

Dziennikarzom udało się zapytać Sienkiewicza o całe zdarzenie, ale poseł KO nie udzielił konkretnego komentarza. – Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć, że toczy się kampania przeciwko opozycji: insynuacji, kłamstw i ataków. Nie będę jej komentował, bo nie będę pomagał jej autorom – podkreślił w Sejmie Bartłomiej Sienkiewicz.

Były szef MSWiA nazwał zaistniałą sytuację "potknięciem". – Jeśli PiS sądzi, że moje potknięcie przykryje potknięcie rządu w rządzeniu, w drożyźnie, to grubo się myli – wskazał poseł KO.

Budka wyjaśnia zachowanie Sienkiewicza


Przypomnijmy, że o sprawę pytany był również Borys Budka. W porannej rozmowie z Radiem ZET szef klubu PO powiedział, że poseł Sienkiewicz chciał z nim porozmawiać na osobności.

– Tak to jest, jeśli ktoś produkuje fake newsy. Bartek Sienkiewicz podszedł do mnie, by poprosić o rozmowę ws. tego, co dzieje się przeciwko rodzinie Brejzów. (...) Byliśmy porozmawiać – wyjaśniał szef klubu KO. Jak podkreślał, sugestie o tym, że Sienkiewicz był pijany "to są jakieś bzdury".
Budka o zachowanie posła był pytany również w Sejmie. – Czy Sienkiewicz był pod wpływem alkoholu? – pytał pracownik TVP Info.

– Naprawdę, niczego się nie nauczyliście. Paweł Adamowicz zginął m.in. dlatego, że to (tu Budka chwycił mikrofon TVP Info i wskazywał na logo stacji), to są ludzie, którzy szczuli na Pawła Adamowicza. Niech pan odejdzie. W taki dzień pan ośmiela się po raz kolejny? Wstyd mi za pana – powiedział szef klubu KO.
Czytaj także: Kłeczek powołał się na fake newsa. Oto jak TVP Info wyjaśniało zachowanie Sienkiewicza