Córka Giertycha ma być kolejną ofiarą hakerów. "To zemsta za ujawnienie afery Pegasusa"
Roman Giertych przekazał w mediach społecznościowych, że ktoś, używając numeru telefonu jego córki, rozsyła alarmy bombowe. Mecenas wskazał, że jest to "zemsta za ujawnienie afery Pegasusa". Podobna sytuacja miała wcześniej miejsce w przypadku Doroty Brejzy.
- Roman Giertych poinformował o kolejnym cyberataku na telefony osób związanych z opozycją
- Tym razem ofiarą hakerów miała być córka mecenasa
"Policja poinformowała mnie, że ktoś używając numeru telefonu mojej córki rozsyła alarmy bombowe. Zemsta za ujawnienie afery Pegasusa coraz bardziej prawdopodobnym motywem sprawców. Najpierw Dorota Brejza a potem Maria Giertych" – napisał w piątek na Twitterze znany adwokat Roman Giertych.
W rozmowie z Wirtualną Polską mecenas oznajmił, że kontaktował się w sprawie cyberataku z policją z Dąbrowy Górniczej. Wiadomo już, że akta sprawy zostały przesłane do dąbrowskiej prokuratury.
– Bez względu na to kto to robi, to jest to prześladowanie rodzin, których członkowie są zaangażowani w walkę z PiS. To dręczenie naszych rodzin i jest to podłe. Odbieram to bardzo osobiście. Ataki na rodzinę są najbardziej przykrą częścią życia osób publicznych – skomentował Giertych.
Przypomnijmy, że bardzo podobne zdarzenie miało niedawno miejsce w przypadku Doroty Brejzy, żony senatora KO Krzysztofa Brejzy. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, małżeństwo – tak jak Giertych – również miało być podsłuchiwane za pomocą Pegasusa.
W rozmowie z naTemat.pl Krzysztof Brejza relacjonował, że jego żona dowiedziała się o alarmach bombowych, które wychodziły z jej telefonu, dzięki użytkownikom Twittera. – Małżonka była zdenerwowana, była sama. Ja wtedy głosowałem w Senacie. Ten moment był wybrany w sposób nieprzypadkowy – mówił senator KO.
Polityk dąży obecnie do tego, by Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policja, które wraz z żoną zawiadomił o sprawie, szybko ustaliły sprawców.
Afera z Pegasusem. Powstała nadzwyczajna komisja ds. inwigilacji systemem
Jak podała w grudniu międzynarodowa agencja prasowa Associated Press, Krzysztof Brejza był atakowany Pegasusem 33 razy w 2019 roku, kiedy to pełnił funkcję szefa sztabu Koalicji Obywatelskiej.
Wiadomo, że służby nielegalnie włamały się także na telefon prokurator Ewy Wrzosek (podpadła władzy wszczęciem śledztwa ws. wyborów kopertowych i obroną praworządności) oraz na smartfona związanego z opozycją mecenasa Romana Giertycha.
12 stycznia w Senacie powołano komisję, która ma zająć się przypadkami inwigilacji członków opozycji systemem Pegasus. Na jej czele stanął senator Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. Oprócz niego do jej składu należą: Jacek Bury (KO), Gabriela Morawska-Stanecka (PPS), Michał Kamiński (PSL), Magdalena Kochan (KO), Sławomir Rybicki (KO), Wadim Tyszkiewicz (niezrzeszony).
Prawo i Sprawiedliwość miał reprezentować senator Jan Maria Jackowski, jednak partia wydała swoim parlamentarzystom zakaz członkostwa w komisji nadzwyczajnej.