Miał prawie 80 lat, a wciąż planował zemstę na dziennikarzu i policjancie. Historia Emila Betoniarza

Tomasz Ławnicki
"Mówisz, że odgrażam się, że skrócę ci głowę. Mógłbym uczynić to już dawno. Ja czekam na spotkanie z tobą w cztery oczy, a wówczas dopiero..." – te groźby Emil Pasternak kierował do emerytowanego krakowskiego policjanta, Adama Rapickiego. Utratą życia przestępca znany jako "Betoniarz" groził też red. Michałowi Fajbusiewiczowi. Jeśli żyje, w tym roku kończyłby 85 lat. No właśnie...
Szymon Starnawski/Polska Press/East News

O tym przestępcy cała Polska usłyszała w "Magazynie Kryminalnym 997" w telewizyjnej Dwójce. Emil Pasternak był poszukiwany jako podejrzany o dokonanie zabójstwa krakowskiego przedsiębiorcy budowlanego, 30-letniego Mariusza Kuzaja.

Zwłoki zabetonowane w beczce


Pasternak u Kuzaja parę miesięcy wcześniej pracował na budowie. Później zgłosił się do niego pod pretekstem, że jest dobry interes do zrobienia na Śląsku. Mieli pojechać tam razem samochodem przedsiębiorcy. Umówionego dnia Kuzaj podjechał pod blok, w którym mieszkał Pasternak przy ulicy Okólnej na osiedlu Kozłówek.

Śledztwo wykazało, co działo się potem: przestępca poprosił 30-latka o pomoc w wyniesieniu kartonów z piwnicy, tam zastraszył go ostrym narzędziem, zmusił do napisania listu do rodziny, a następnie związał i podał mu dużą ilość środków nasennych.

Czytaj także: Wampir z Krakowa. Historia nastolatka, który w mieście wywołał psychozę strachu

Wiadomo, że porwany mężczyzna był przetrzymywany w piwnicy jeszcze dwa dni. Potem Pasternak włożył go do 200-litrowej beczki i zalał betonem. Żeby beczki ze zwłokami nie trzymać w swojej piwnicy, skorzystał z usług transportowych i wywiózł ją na budowę tuż przy samym Rynku Głównym w Krakowie, dokładniej przy pl. Szczepańskim.

Jakim motywem kierował się Pasternak? Chodziło o pieniądze. Tuż po uprowadzeniu Kuzaja do jego teścia odezwał się anonimowy telefon. Informator powiedział, że zięć spowodował śmiertelny wypadek i żeby uratować go przed pójściem do więzienia, potrzebne są pieniądze.

Policja dotarła do krewnego Pasternaka, Waldemara K., który przyznał, że brał udział w uprowadzeniu przedsiębiorcy i wskazał na głównego sprawcę. Tyle że ten zniknął z pola widzenia. I właśnie dlatego Adam Rapicki z krakowskiej policji zwrócił się do Michała Fajbusiewicza z prośbą o to, by pomóc w poszukiwaniach podejrzanego.

Zatrzymany dzięki 997 Fajbusiewicza


Okazało się, że Pasternak w międzyczasie ulotnił się z Krakowa i przeniósł się do Poznania. Tam również zatrudnił się na budowie. To wydanie "997" oglądał jego nowy przełożony. I choć Pasternak zmienił wygląd - zapuścił wąsy, a usta celowo wypychał gumą - to mężczyzna od razu go rozpoznał i natychmiast zadzwonił na policję z informacją, gdzie się ukrywa podejrzany o makabryczne morderstwo.

Ale i sam Pasternak oglądał ten program. Gdy zobaczył, że w telewizji mówią o nim i pokazują jego zdjęcie, zdał sobie sprawę, że ziemia mu się pali pod nogami. Postanowił więc natychmiast prysnąć. Zaczął się pakować i gdy już ubrany, z walizką zaczął się kierować ku wyjściu, przy drzwiach powitało go kilka wymierzonych w niego luf policyjnych pistoletów.

Do dlatego Pasternak planował zemstę na Fajbusiewiczu, Rapickim, a także osobach z prokuratury i sądu. Wieści z więzienia były takie, że jeszcze w wieku 76 lat ćwiczył i tłumaczył, że chce utrzymać formę, by dopaść autora "997". Rapickiego zaś nienawidził także za to, że policjant podejrzewał go o dokonanie czterech innych zabójstw. Pasternak zaś do niczego się nie przyznawał.

Czytaj także: Telefon komórkowy i arsenał zakazanych produktów. Przypadek z więzienia w Chełmie ujawnił patologię

Co dziś dzieje się z Emilem Pasternakiem? Służba Więzienna potwierdza tylko tyle, że nie przebywa on już w żadnym z zakładów penitencjarnych. Ale czy żyje?

Emerytowany policjant Adam Rapicki, który długie lata pracował w wydziale zabójstw, zajmował się najtrudniejszymi przypadkami i wpakował za kraty około 70 morderców w tym Emila Pasternaka, jest gościem najnowszego wydania podcastu z cyklu "Morderstwo (nie)doskonałe". Zapraszam do słuchania, oglądania i komentowania.

A przy okazji – chciałbym zachęcić Państwa do udziału w licytacji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trwa nasza aukcja, w której wygrać można wspólne tworzenie podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". Razem wymyślimy scenariusz historii z zabójstwem w tle oraz opracujemy kryminalną zagadkę, w której będą brali udział pozostali słuchacze.

Czytaj także: "Morderstwo (nie)doskonałe". Nagraj podcast z niezawodnym Tomkiem Ławnickim [AUKCJA WOŚP]

OGLĄDAJ


POSŁUCHAJ


Program dostępny również na: