Kim jest Karolina Pawłowska, była działaczka Ordo Iuris?

Daria Siemion
Karolina Pawłowska przez lata była jedną z najbardziej wpływowych działaczek konserwatywnej fundacji Ordo Iuris. Reklamowała inicjatywę „Tak dla rodziny, nie dla gender”, krytycznie wypowiadała się odnośnie Strajków Kobiet. Kim jest Karolina Pawłowska?
Karolina Pawłowska, 2021 fot. Jakub Kaminski/East News

"Konserwatywka"

Karolina Pawłowska ma 31 lat. Jest doktorantką w Katedrze Historii Doktryn Polityczno-Prawnych na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Jest znana ze współpracy z konserwatywną organizacją Ordo Iuris, od której odcina się nawet kościół.

Czytaj także: Halo Ordo Iuris! Jak się żyje, kiedy cała Polska zagląda wam do łóżka? [KOMENTARZ]

Do 2016 roku Pawłowska pozostawała w cieniu instytucji. Rzadko wypowiadała się medialnie, choć do dziś dostępne są jej archiwalne wypowiedzi z tamtych czasów.

Na łamach wPolityce.pl wyrażała swój sprzeciw wobec rządowego programu wsparcia dla in vitro. Na łamach portalu Jagielloński24.pl krytykowała konwencję antyprzemocową. Przemyśleniami dzieliła się również na Twitterze, jednak w kwietniu 2016 roku jej konto zamarło.


Przerwa w regularnym postowaniu mogła być spowodowana przygotowaniami do ślubu. W lipcu 2016 roku Karolina Dobrowolska wyszła za mąż za Pawła Pawłowskiego. Świadkiem na ślubie był Tymoteusz Zych.
Czytaj także: Skandal obyczajowy w Ordo Iuris? Były wiceprezes: Wiele osób z tego środowiska się rozwiodło
Jeszcze w 2019 roku małżeństwo Pawłowskich przypominało rodzinną sielankę. Przynajmniej tak wyglądało to w mediach. W wywiadzie dla gosc.pl Pawłowska deklarowała, że są dobrym małżeństwem. O mężu wypowiadała się w samych superlatywach.

– Wcześnie rano albo wieczorem, po powrocie z pracy, odciąża mnie, zajmując się dziećmi, pozwalając mi się wyspać po jakiejś cięższej nocy, kiedy maluchy często się budziły. I wtedy właściwie czuję, jaka łączy nas miłość – mówiła o mężu Pawłowska.

Jak przyznała na Twitterze sama Pawłowska, w 2021 roku złożyła pozew o rozwód.

Miliony złotych rządowych dotacji

Na łamach tygodnika „Do rzeczy” prawicowa aktywistka określiła siebie jako konserwatystkę. To doskonale pokrywało się z poglądami jej męża. Razem z innymi działaczami Ordo Iuris zakładali kolejne organizacje i pozyskiwali miliony złotych rządowych dotacji. Na Ordo Iuris nie mogli pozyskiwać rządowych funduszy, "bo instytucja chciała zachować niezależność".

W 2017 roku Karolina Pawłowska była jedną z założycielek organizacji „Monitoring prawa i walka z fejkniusami”. Prezesem fundacji został Tymoteusz Zych. Jej mąż (Paweł Pawłowski) otrzymał stanowisko wiceprezesa. W latach 2019-2021 organizacja dostała 1 943 298 zł rządowych dotacji. Nie wiadomo jakie pensje otrzymywali mężczyźni.

Kolejną organizacją powiązaną z Ordo Iuris i Karoliną Pawłowską zasiloną rządowymi pieniędzmi jest „Fundacja Konfederacja Kobiet RP”. Tutaj mowa o kwocie „jedynie” 120 000 zł. Oprócz tego Karolina Pawłowska zasiadała w radzie „Fundacji Edukacja do Wartości”. Jej prezesem jest Jerzy Kwaśniewski. W 2021 roku otrzymali trzy dotacje z Narodowego Instytutu Wolności – łącznie było to 1 310 000 zł.

Członkiem rady Narodowego Instytutu Wolności, z którego trafiały dotacje do organizacji związanych z Ordo Iuris jest Tymoteusz Zych.
Czytaj także: OKO.press: Miliony z państwowego instytutu dla fundacji powiązanych z Ordo Iuris


Sama Pawłowska, dzięki instytucjom założonym przez ludzi związanych z Ordo Iuris zapełniła swoje CV kilkoma imponującymi stanowiskami. Była Koordynatorką Zespołu Analitycznego przy Instytucie na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, ekspertką w Ośrodku Analiz Cegielskiego i dyrektorką „Centrum Prawa Międzynarodowego”. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek podjęła się pracy niepowiązanej z Ordo Iuris.

Twarz inicjatywy „Tak dla rodziny, nie dla gender”

Karolina Pawłowska jest jedną z najbardziej zagorzałych przeciwniczek Konwencji Rady Europy z 2011 roku, tzw. Konwencji Stambulskiej. Dokument dotyczy zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Ma chronić kobiety przed wszelkimi formami przemocy. Podczas gdy media mówią o „konwencji antyprzemocowej”, Pawłowska nazywa ją „konwencją antyrodzinną”.

– Konwencja stambulska, która została ratyfikowana przez Polskę (jedna z ostatnich decyzji prezydenta Bronisława Komorowskiego) jest dokumentem, który wykorzystuje bardzo poważny problem przemocy wobec kobiet do tego, żeby narzucić wszystkim państwom, które ją podpiszą radykalną ideologię gender – mówiła podczas audycji w radiu „Siódma9”.

Po tej wypowiedzi Pawłowska stała się twarzą inicjatywy „Tak dla rodziny, nie dla gender”, która miała zastąpić w Polsce Konwencję Stambulską. Ponadto Pawłowska była jedną ze współautorek Listu Kobiet do Posłów, Senatorów i Prezydenta zatytułowanego „Kobiety przeciw konwencji antyrodzinnej”.

Przeciwniczka „Strajków Kobiet”

Po urodzeniu dziecka Pawłowska angażowała się nie tylko w działalność naukową, ale również publiczną. Wróciła do prowadzenia Twittera i coraz częściej pojawiała się w mediach. Szczególną uwagę poświęciła Strajkom Kobiet. – Musimy dostrzec powody, dla których ruchy antywartościowe, przeciwko życiu zdobyły taką popularność – mówiła podczas panelu #ProLife Tygodnia Życia i Wolności. Jej zdaniem młode dziewczyny nie wiedzą, czym jest aborcja, a ich udział w demonstracjach wynika ze zmanipulowania przez organizatorów strajków.

– Tak naprawdę prawdziwym wyrazem buntu jest sprzeciw wobec cywilizacji śmierci, sprzeciw przeciwko mainstreamowi, a nie przeciwko życiu – podkreślała w mediach. Wielokrotnie też wypowiadała się na temat tradycyjnych wartości i roli rodziny w życiu każdego człowieka.