0 proc. VAT na żywność. W Warszawie wielkich obniżek nie widać. Sprawdzamy, jak zmieniły się ceny

Alan Wysocki
W Lidlu zaoszczędzisz grosze na produkcie. W Biedronce taniej tylko za mięso i jajka. Za pół roku inflacja wystrzeli, a Mateusz Morawiecki... ogłasza sukces rządu, fotografując się na stacji Orlenu. Sprawdziłem, jak na ceny wpłynęła obniżka podatku VAT na paliwa i żywność.
0 proc. VAT na żywność. W Warszawie wielkich obniżek nie widać Fot. Arkadiusz Ziółek / East News ; Natemat.pl
VAT na żywność i napoje obniżono do 0 proc., a podatek za paliwa silnikowe obniżono z 23 do 8 proc. – w ten sposób Mateusz Morawiecki postanowił wbić klin w rosnącą drożyznę. Udałem się do Lidla, Biedronki oraz na stacje Orlenu, by zweryfikować, co naprawdę się zmieniło.

W Lidlu zaoszczędzisz grosze. W Biedronce taniej za jajka i mięso

Na pierwszy ogień wziąłem Lidla. Pierwsza rzecz, która uderzyła mnie po wejściu do sklepu to ekspedientki, które z prędkością światła wymieniały etykiety z nowymi cenami produktów.

Czytaj także: Morawiecki i Obajtek z samego rana pokazali obniżkę cen paliw. Ale i tak zapłacimy ponad 5 zł


11 stycznia za kilogram ziemniaków zapłaciłem 2,99 zł. Po wyzerowaniu VAT-u cena produktu spadła... do 2,84 gr Kilogram cebuli żółtej kosztował mnie zaś 3,99 zł. Teraz zapłaciłbym 3,80 zł. Jeśli lubicie "gotowce", może nie ucieszyć was fakt, że cena paluszków rybnych z 8,99 zł spadła jedynie do 8,56 zł.
Pęczek włoszczyzny potaniał z 6,99 do 6,65 zł, jednak na swojej stronie Lidl zapewnia, że już od 3 lutego za produkt zapłacimy 44,49 zł za kg.

W drodze do kolejnego dyskontu przeglądam sieć. Moim oczom ukazuje się poranna konferencja Morawieckiego, na której zapowiedziano "zwalczanie inflacyjnej hydry". Szkoda, że zamiast na stację paliw, premier nie udał się do Biedronki.

Na początku listopada porównałem ceny produktów firmy do koszyków Andrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. Kupując rzeczy po zniesieniu VAT-u, zauważyłem, że konkretna obniżka cen dotyczy głównie mięsa i jajek (6,49 zł do 5,7 zł).

Czytaj także: Dla Kaczyńskiego Biedronka to sklep dla najbiedniejszych. Sprawdziliśmy, jak wzrosły tam ceny

Słynny litr oleju kosztował prezydenta 4,68 zł w 2015 roku. Przed obniżką podatków zapłaciłem za niego 9,99 zł. Teraz wydałem... jeszcze więcej, bo 10,47 zł. Za kilogram cukru Duda płacił 1,99 zł. Ja zarówno w listopadzie, jak i obecnie kupiłem go za 3,39 zł.

W górę poszła cena śmietany (z 2,99 zł do 3,04 zł), masła (4,99 zł do 5,70 zł), sera (4,19 zł do 4,28 zł), mleka (2,29 zł do 2,85 zł) oraz chleba (3,99 zł do 4,28 zł). Nieznacznie staniały jabłka (3,49 zł do 3,32 zł) i ziemniaki (4,99 zł o 4,75 zł).
Półka z mąką stała pusta, przez co nie udało mi się zakupić tego produktu. Musiałem również wybrać filety z kurczaka innej firmy. Cena tego mięsa wyniosła 18,9 za kg. (Według Biedronki obniżka o 90 gr).

Paragon w listopadzie pokazał kwotę 82,59 zł. Teraz wydałem łącznie 68,37 zł, ale nie kupiłem mąki i tego samego mięsa. Gdybym je odjął od poprzedniego paragonu, kwoty wynosiłyby 55,91(listopad) i 56,77 zł (teraz).

Morawiecki ogłasza sukces na Orlenie. Sprawdziłem także stacje paliw

5,19 zł – taka cena za litr benzyny Pb95 widniała we wtorek za plecami Mateusza Morawieckiego. Trzeba przyznać, że na Orlenie niższe ceny faktycznie widać gołym okiem. Wszystko między innymi przez wzgląd na barierę psychologiczną, jaką jest zejście z 6 zł do 5 zł za litr.
W rzeczywistości było o kilka groszy drożej niż na stacji, na której premier i prezes Orlenu zrobili poranny show. Ceny w stolicy za litr Pb95 nie powinny jednak przekraczać progu 5,22 zł.
Czytaj także: "Po prostu mistrzostwo". Posłanka KO zadała Sasinowi zagadkę ws. podwyżek [WIDEO]

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut