Bolesna wpadka Patryka Jakiego. Chciał popisać się wiedzą historyczną, a popełnił spory błąd
Patryk Jaki gościł w Polsat News. Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości wyliczał historyczne osiągnięcia Polski na arenie międzynarodowej. Zaliczył jednak prostą wpadkę, która nie uszła uwadze internautów.
Internauci wskazywali, że podwaliny pod stworzenie europejskiej wspólnoty narodów położyli nie Polacy i Litwini, ale żyjący wiele wieków wcześniej Karol Wielki, król Franków i Longobardów i cesarz rzymski.
Czytaj także: Patryk Jaki zarzuca prezydentowi zdradę. Jest mi wstyd, że na niego głosowałem
Do wypowiedzi Patryka Jakiego odniósł się między innymi Marcin Jaroszewski, dyrektor XXX Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Śniadeckiego w Warszawie. Ten astrofizyk wyraził nadzieję, iż do czasu zrobienia habilitacji Patryk Jaki zdąży nadrobić zaległości. Zaproponował politykowi Solidarnej Polski podręczniki do nauki historii ze szkolnej biblioteki.
Jakiemu odpowiedziała też Bożena Lisowska, radna sejmiku województwa lubelskiego i zarazem mieszkanka Lublina. Zwróciła uwagę, że samo określenie unia polsko-lubelska jest błędne. Jej zdaniem Patryk Jaki połączył w jedno dwa określenia.
"Jako mieszkanka Lublina muszę sprostować, nie było unii polsko-lubelskiej, o której mówi Patryk Jaki. Chyba że ma na myśli unię polsko-litewską, a następnie Unię Lubelską" – napisała.
Przygotowała go właśnie Terry Reintke z Zielonych. Europosłanka stwierdziła, że "mierzymy się z kryzysem praworządności w Unii".
Czytaj także: Jaki pokłócił się z europosłanką z Niemiec. Wytknęła najgorsze przykłady działań rządu PiS
Wystąpienie europosłanki wyraźnie nie przypadło do gustu Patrykowi Jakiemu. – Pisze Pani, że bardzo się cieszy, że wszystkie państwa podlegają recenzji według tych samych wskaźników i tej samej metodyki. To ja chciałbym zapytać, dlaczego w takim razie według tych samych wskaźników, ten sam system wyboru sędziów w Hiszpanii i w Polsce, w Polsce jest oceniany źle, a w Hiszpanii dobrze? – wskazywał europoseł PiS.
– Jakim cudem uważa pani, że system w Niemczech, gdzie sędziów wybierają politycy, jest mniej upolityczniony niż ten w Polsce? – dodał polityk Solidarnej Polski.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut