Kolejny cel ataku Rosjan. Wyspa Węży na Morzu Czarnym pod ostrzałem

Wioleta Wasylów
Jak informuje ukraińska straż graniczna, kolejnym celem ataków Rosjan została leżąca na Morzu Czarnym Wyspa Węży, która znajduje się 50 km od wybrzeża Ukrainy. Przeprowadzono na nią zarówno atak lotniczy, jak i ostrzelano ją z rosyjskich okrętów Floty Czarnomorskiej.
Rosjanie przeprowadzili m.in. atak na Wyspę Węży. Fot. Konstantin Mihalchevskiy / SPUTNIK Russia / East News
AKTUALIZACJA z 28 lutego: Marynarka Ukrainy potwierdziła, że obrońcy Wyspy Węzy przeżyli i są w rosyjskiej niewoli.


Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Od wczesnego ranka trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Wojska Władimira Putina atakowały swojego południowo-zachodniego sąsiada z trzech stron, w tym także od strony Morza Czarnego i Krymu.


Po godz. 17 naszego czasu przedstawiciel Departamentu Obrony USA informował, że Rosjanie odpalili ze swoich okrętów na morzu ponad 100 pocisków rakietowych krótkiego i średniego zasięgu oraz pocisków manewrujących. Atakowało stamtąd też przynajmniej 75 rosyjskich myśliwców i bombowców.

Nieco wcześniej ukraińskie służby donosiły, że celem została też jedna z wysp - znajdująca się na Morzu Czarnym Wyspa Węży. Leży ona 50 km od wybrzeży Ukrainy.

Rosjanie ostrzelali Wyspę Węży

Najpierw straż graniczna Ukrainy przekazała w swoim komunikacie, że Wyspa Węży została zaatakowana z artylerii okrętowej. Ostrzelano ją bowiem z rosyjskich okrętów Floty Czarnomorskiej. "Na razie w pobliżu wyspy znajdują się dwa rosyjskie okręty: Moskwa i Wasilij Bykow" – sprecyzowano.

Natomiast rumuńskie ministerstwo wskazywało po południu, że okręt wojenny Rosji, który pływa nieopodal północnej granicy strefy ekonomicznej Rumunii, na międzynarodowych wodach, zatrzymywał lub przekierowywał handlowe statki zmierzające do portów na Ukrainie.

Czytaj także: Rosjanie weszli do Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej. Doszło do ostrzału

Potem graniczne służby ukraińskie informowały o tym, że na Wyspę Węży przeprowadzano również nalot. "Agresor zaatakował pograniczników i żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy na Wyspie Węży przy użyciu lotnictwa bojowego" – zaznaczono. Dodano, że ukraińskie siły utrzymują swoje pozycje i się bronią.

Rosja zaatakowała Ukrainę

W nocy ze środy na czwartek Putin zarządził przeprowadzenie "specjalnej operacji wojskowej" w Donbasie. Tymczasem ukraińskie służby informowały o tym, że rosyjskie wojska atakowały nie tylko od strony Rosji i Białorusi, ale również od strony Krymu, Charkowa i Ługańska.

Czytaj także: "To wypowiedzenie wojny całej Europie". Niepokojące słowa Zełenskiego po ataku Rosji na Czarnobyl

Jak podaje Reuters w oparciu o dane ukraińskiej policji, od rana doszło do ponad 200 ataków wojsk Putina w wielu różnych miejscach Ukrainy. Rosjanie przy użyciu artylerii, ciężkiego sprzętu i broni strzeleckiej ostrzeliwali obiekty wojskowe i lotniska. Były też jednak ataki na zabudowania zamieszkane przez cywilów, w tym na bloki w Charkowie.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny. Apelował też do Ukraińców, by w miarę możliwości pozostawali w domach. Zaznaczał jednak, by zachowali spokój. Tymczasem wielu mieszkańców w obawie przed niebezpieczeństwem próbuje opuścić Kijów.

Czytaj także: Broń NATO daje Ukrainie skuteczność. Dzięki niej odparto kilka ataków Rosjan

Ukraińskie służby przekazały, że odparły już wiele ataków: zniszczyły m.in. kolumnę wojsk pod Charkowem i zestrzeliły kilkanaście śmigłowców i samolotów. Informowały też, że z rąk Rosjan odbili miejscowość Szczastie w Obwodzie Ługańskim.

Wcześniej mówiono już o ponad 70 ofiarach ofiarach inwazji, w tym 30 cywilach. Jednak wieczorem ukraiński minister zdrowia Wiktor Laszko zweryfikował te doniesienia. Powiedział, że zginęło 57 Ukraińców, a 169 zostało rannych.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut