Moskwa użyła Iskanderów. Oto co wiemy o jednej z najgroźniejszych broni Rosji

Natalia Kamińska
27 lutego 2022, 19:18 • 1 minuta czytania
Rosji wystrzeliła w niedzielę w kierunku Ukrainy z Białorusi rakiety Iskander. To jedna z najważniejszych i najbardziej niebezpiecznych broni Moskwy. Rakiety mogą swoim zasięgiem dosięgnąć nie tylko Kijów, ale nawet Warszawę. Znajdują się także w Kaliningradzie.
Iskandery to niebezpieczna broń Rosji. Fot. AFP/EAST NEWS

Iskander to pocisk balistyczny o długości 7,3 m, średnicy 0,92 m i masie startowej 4020 kg. Jest wyposażony w głowice konwencjonalne o masie do 720 kg, ale może także przenosić głowice termojądrowe.

Pocisk osiąga w locie prędkość kilkukrotnie przekraczającą prędkość dźwięku i potrafi wykonywać w powietrzu manewry z przeciążeniem dochodzącym do 30 g. Zasięg rakiety Iskander-M w wersji dla rosyjskich sił zbrojnych trafi cele oddalone od wyrzutni o 500 km

Iskandery to niebezpieczna broń Moskwy

Może być jednak gorzej. NATO jest przekonane, że Rosjanie potajemnie udoskonalili te rakiety i teraz mają zasięg nawet 700 km. Rakieta Iskander, według oficjalnych danych rosyjskiej armii, leci z prędkością 7560 km/h. 

Oznacza to mniej więcej tyle, że drogę z Kaliningradu do Warszawy Iskander pokona w 2.52 minuty. Rosja ma pociski w tej enklawie. Warto tutaj zaznaczyć, że nawet amerykańskie rakiety Patriot mogłyby nie dać sobie rady z taką bronią.

Warto przeczytać: Ukraina tworzy legion cudzoziemski dla ochotników z zagranicy. "Kluczowy dowód waszego wsparcia"

To jednak nie wszystko. Rosjanie dokonali też kolejnych ulepszeń Iskanderów. Jak informował już w zeszłym roku portal defence24.pl, "baterie systemu rakietowego 'ziemia-ziemia' Iskander-M zaczęto wyposażać w nowe rakiety wykonane w technologii stealth, którymi można dodatkowo kierować przez cały czas trwania lotu".

"W ten sposób wystrzelone pociski mają być bardzo trudne do przechwycenia przez systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej" - podkreślał wówczas portal.

Dodajmy, że wystrzelenie Iskanderów przeciw Ukrainie odbyło się w czasie, kiedy zaczęły się rozmowy pokojowe między Moskwą a Kijowem.

Czytaj też: Putin straszy NATO i Zachód. Wydał rozkaz w sprawie broni nuklearnej

"Wystrzelenie Iskanderów na Ukrainę z rejonu Mozyrza, na południu Białorusi. Doszło do tego ok. godz. 17 (godz. 16 w Polsce)" – napisał doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Heraszczenko w komunikatorze Telegram. Pociski trafiły w Żytomierz.

Z tego też powodu prezydent Ukrainy nie wierzy w pozytywny wynik negocjacji z Rosją. - Ale niech spróbują, aby żaden obywatel Ukrainy nie wątpił, że ja jako prezydent próbowałem zatrzymać wojnę, kiedy była jeszcze szansa, choćby mała - powiedział w przemówieniu wideo.

Czytaj także: https://natemat.pl/399335,gen-polko-francja-przypomniala-putinowi-ze-i-ona-ma-bron-atomowa