Mocne słowa szefowej KE. "Ukraińcy podtrzymują pochodnię wolności dla nas wszystkich"

Natalia Kamińska
01 marca 2022, 15:15 • 1 minuta czytania
Parlament Europejski przyjął właśnie wniosek Ukrainy o otrzymanie statusu kraju kandydującego na członka Unii Europejskiej. – Ukraińcy podtrzymują pochodnię wolności dla nas wszystkich – podkreśliła w przemówieniu szefowa KE Ursula von der Leyen.
Unia Europejska coraz bardziej wspiera Ukrainę. Fot. Twitter/Ursula von der Leyen

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Od początku inwazji Rosji wobec Ukrainy polscy politycy zaczęli wywierać presję, aby Ukraina mogła zostać przyjęta do Unii Europejskiej. Dziś PE przyjął właśnie wniosek Ukrainy o otrzymanie statusu kraju, który chce przystąpić do UE.

Podczas sesji plenarnej zdalnie wystąpił oczywiście Wołodymyr Zełenski. – Cieszę się, że wszystkim krajom UE udało się zjednoczyć. Nie wiedziałem, że trzeba będzie zapłacić za to tak wysoką cenę – powiedział prezydent Ukrainy.

Nie zabrało oczywiście wystąpień ważnych polityków UE. Głos zabrała m.in. szefowa KE Ursula von der Leyen.

Przewodnicząca KE: Ukraińcy walczą o uniwersalne wartości

- Ukraińcy podtrzymują pochodnię wolności dla nas wszystkich, wykazują ogromną odwagę, bronią swojego życia. Ale oni też walczą o uniwersalne wartości i są gotowi za nie umrzeć - podkreśliła w swoim przemówieniu.

Jak dodała, prezydent Zełenski i naród ukraiński są prawdziwą inspiracją. - Kiedy ostatnio rozmawialiśmy ponownie opowiedział mi o marzeniu swojego narodu, by przyłączyć się do naszej Unii. Dziś UE i Ukraina są już bliżej niż kiedykolwiek - potwierdziła.

Zawróciła jednak uwagę, że przed nami jeszcze długa droga, gdyż trzeba zakończyć najpierw wojnę. - Ludziom, którzy tak dzielnie stają w obronie naszych europejskich wartości, należą do naszej europejskiej rodziny - wskazała. Ukraina dostanie broń wartą 500 mln euro.

Dodajmy, że rezolucja Parlamentu Europejskiego wyraża stanowisko wszystkich państw członkowskich. Dokument nie jest jednak wiążący. O rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych i nadania statutu kandydata do UE jednomyślnie decyduje Rada Unii Europejskiej.

Wojna w Ukrainie. To już szósty dzień walk

Przypomnijmy, że to już szósty dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Pocisk wystrzelony przez rosyjskie wojsko trafił w szpital położniczy w obwodzie kijowskim. W Mariupolu w wyniku ostrzału mieszkańcy zostali pozbawieni prądu i ciepła. Do Kijowa zmierza konwój rosyjskich wojsk, który ma już ponad 64 kilometry długości. 

Niepokojące jest też to, że choć Białorusini, według dzisiejszych zapowiedzi Łukaszenki, mieli nie brać udziału w tej wojnie, to się w nią coraz bardziej angażują.

Czytaj też: Joe Biden odpowiedział na groźby Putina ws. wojny nuklearnej

Aleksandr Łukaszenka zapewnił, iż "Białoruś nie planuje przyłączenia się do rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie". Słowa Łukaszenki cytowała białoruska państwowa agencja informacyjna BelTA.

W tym samym czasie białoruska NEXTA informowała jednak, że białoruski dyktator zwołał rozszerzoną Radę Bezpieczeństwa i powiedział, że obiekty obrony przeciwlotniczej w Białorusi zostały postawione w stan pogotowia, aby „zapobiegać dźganiom w plecy żołnierzy Rosji". Z kolei w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy pojawiły się białoruskie oddziały wojska.

Czytaj także: https://natemat.pl/399671,wojna-w-ukrainie-rosjanie-biora-zakladnikow-na-zajetych-terenach