Rosja ma szykować nową prowokację. To plan, by dać Białorusi pretekst do ataku

Łukasz Grzegorczyk
01 marca 2022, 20:05 • 1 minuta czytania
Ministerstwo Obrony Ukrainy ujawniło informacje o planowanej prowokacji, która może być nowym etapem wojny w Ukrainie. Chodzi o moment, kiedy ramię w ramię z Władimirem Putinem stanie Alaksandr Łukaszenka i wyda rozkaz białoruskiej armii, by ruszyła do ofensywy.
Ukraina ostrzega przed prowokacją, która byłaby pretekstem do tego, że Białoruś włączy się do wojny. Fot. Pool Sputnik Kremlin/Associated Press/East News

"Rosja przygotowuje świadomą prowokację, aby uzasadnić wprowadzenie wojsk białoruskich" – poinformowało ukraińskie ministerstwo obrony. "Według dostępnych danych wywiadowczych w pobliżu granicy białorusko-ukraińskiej znajdują się obecnie białoruskie czołgi w liczbie około 300 sztuk" – wskazano.

Jak zaznaczono, kolumna pojazdów wojskowych jeszcze nie przekroczyła granicy. Ma czekać na trasie Pińsk - Dragiczyn – około 30 km od granicy z Ukrainą. Nie ujawniono szczegółów na temat tego, z czym miałaby być związana wspomniana prowokacja.

Od początku inwazji Rosjan przeciw Ukrainie mówiło się, że Białorusini wkrótce do nich dołączą. Alaksandr Łukaszenka przekazał, że jego wojsko nie będzie wspomagać Władimira Putina w tej wojnie. To oficjalna wersja, w którą tak naprawdę trudno już uwierzyć, patrząc na doniesienia o tym, że z terytorium Białorusi wystrzeliwane są rakiety w kierunku Ukrainy.

Ofensywa Rosji w Ukrainie

Dodajmy, że działania armii Władimira Putina w Ukrainie nie ustają. Dochodzi do ataków nie tylko na cele wojskowe – giną cywile, w tym dzieci. Najnowsza mapa brytyjskiego resortu obrony pokazuje, że Ukraina jest de facto otoczona przez wrogie rosyjskie siły. Powtarzają się też doniesienia o planowanej ofensywie na Kijów.

Jak podaje BBC, wysoki rangą funkcjonariusz obrony USA, ujawnił najnowszą ocenę rosyjskiej inwazji widzianą przez Pentagon. Oficjalny raport donosi o niskim morale wśród części rosyjskich żołnierzy, którzy po sześciu dniach nie zdobyli jeszcze przewagi w powietrzu. Nie zajęli też portowego miasta Mariupol. "Niektóre jednostki poddały się" – podkreślono.

Ponadto oszacowano, że około 80 proc. rosyjskich żołnierzy, którzy otoczyli Ukrainę, znajduje się teraz w tym kraju. "Wiele wskazuje na to, że w niektórych rosyjskich jednostkach kończy się żywność i paliwo – zauważono.

"Elitarna grupa" od Kadyrowa miała zabić Zełenskiego

Władze Ukrainy poinformowały 1 marca wieczorem o jednostce operacyjnej, której celem było zlikwidowanie Wołodymyra Zełenskiego. W działania zaangażowano grupę Kadyrowców. Wszyscy zostali zabici przez żołnierzy ukraińskich.

Czytaj także: "Elitarna grupa" od Kadyrowa miała zabić Zełenskiego. Wszyscy zamachowcy nie żyją

Informacje o udaremnieniu próby zamachu na Wołodymyra Zełenskiego przekazał Aleksiej Daniłow – członek Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy. Jak wyjaśnił, służby doskonale wiedziały o działaniach Kadyrowców.

Czytaj także: https://natemat.pl/399767,wojna-w-ukrainie-nato-nie-zamierza-wysylac-na-te-wojne-wojska