Papież Franciszek przyjął rezygnację bp Jana Szkodonia. Duchownemu zarzucano molestowanie
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Rezygnacja bp Szkodonia
Biskup Jan Szkodoń nie jest już biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej. Krakowski biskup sam złożył rezygnację z pełnionej funkcji w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. W grudniu 2021 roku bp Jan Szkodoń skończył 75 lat, czyli osiągnął wiek emerytalny. Papież Franciszek przystał na jego prośbę. O decyzji papieża poinformowała nuncjatura apostolska w Polsce.
Kontrowersje wokół biskupa
W maju 2019 roku do nuncjatury apostolskiej w Warszawie trafiło pismo zaadresowane do papieża Franciszka z korespondencją zawierającą świadectwo molestowanej przed laty kobiety. Sprawa trafiła też do prokuratury w Krakowie. W połowie 2019 roku śledczy otrzymali informację o molestowaniu, którego miał dopuścić się biskup Szkodoń.
Prokuratura wszczęła dochodzenie wobec bpa Jana Szkodonia w sprawie doprowadzenia małoletniej "do wielokrotnego poddania się lub wykonania bliżej nieustalonej do chwili obecnej czynności seksualnej, nadużywając stosunek zależności" (art. 199 par. 2 Kodeksu karnego).
Śledztwo nie trwało długo, w ciągu czterech miesięcy zapadła ostateczna decyzja o umorzeniu dochodzenia ze względu na przedawnienie sprawy.
Czytaj także: Porażające słowa biskupa Szkodonia o kobietach. To było jedno z jego ostatnich wystąpień
To jednak nie był koniec. Reporter "Dużego Formatu" opisał historię Moniki, ofiary duchownego. Kiedy miało dochodzić do przestępstwa, była zaledwie w wieku 15 lat.
Biskup miał się dopuścić molestowania w latach 1998–2003. Według historii opisanej w reportażu "Zły dotyk biskupa" Szkodoń zapraszał nastolatkę do sypialni, "by pokazać niedostępną dla gości część mieszkania, następnie rozpinał stanik, wkładał rękę między uda, całował w usta, gryzł w uszy".
Jak możemy przeczytać w reportażu, aby zyskać wiarygodność w oczach nastolatki, hierarcha zaprzyjaźnił się z jej rodziną i bywał u nich w domu.
Po publikacji reportażu bp Szkodoń odpierał wszelkie zarzuty. "Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić. Do czasu wyjaśnienia sprawy nie będę podejmował żadnej pracy duszpasterskiej" - zapewnił bp Szkodoń. W jego obronie stanął były metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Sprawa biskupa Szkodonia w Watykanie
Sprawą bpa Szkodonia zainteresował się również Watykan. Stolica Apostolska - w następstwie formalnego zgłoszenia - przeprowadziła proces karno-administracyjny dotyczący rzekomego wykorzystania seksualnego osoby małoletniej.
Biskup Jan Szkodoń to pierwszy polski duchowny tak wysokiej rangi, którego sprawą zajął się Watykan. Jednak hierarcha został uniewinniony.
"Po dokładnej analizie zebranych materiałów dowodowych i po przesłuchaniu powołanych świadków wina bp. (...) nie została udowodniona" – napisała w wydanym oświadczeniu Nuncjatura Apostolska w Polsce.
Mimo to arcybiskup Marek Jędraszewski nałożył na biskupa zakaz wykonywania posługi, który obowiązywał do dziś, gdy oficjalnie przekazano informację o przyjęciu przez papieża rezygnacji.
Czytaj także: https://natemat.pl/365369,decyzja-ws-oskarzanego-o-molestowanie-bp-szkodonia-nie-udowodniono-winyKim jest bp Jan Szkodoń?
Jan Szkodoń urodził się w Chyżnem. Po maturze, którą zdał w 1964 r., wstąpił do Krakowskiego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk kard. Karola Wojtyły w 1970 r. Sakrę biskupią otrzymał 4 czerwca 1988 r. Jest autorem książek poświęconych rodzinie, kapłaństwu i życiu rodzinnemu.
Bp Szkodoń przewodniczył Komisji Duszpastersko-Teologicznej "Pamięć i Troska", powołanej przez ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza w lutym 2006 r., by wypracować kryteria, według których należy oceniać postawy duchownych podejrzewanych o współpracę ze służbami bezpieczeństwa PRL.