Przywódca Czeczenii "25 km od Kijowa"? Kadyrow wysyła groźby Zełenskiemu
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow ma przebywać w Ukrainie.
- Jego oddziały już wcześniej przyjechały do tego kraju, aby pomagać Rosjanom.
- Informacje o tym, czy rzeczywiście jest on w Ukrainie sprawdzają władze tego kraju.
Jak podają ukraińskie media, czeczeńska stacja telewizyjna Grozny opublikowała na swoim kanale Telegram film, który ma przedstawiać Ramzana Kadyrowa w zaciemnionym pomieszczeniu rozmawiającego z żołnierzami. Nie ma tam szczegółów na temat tego spotkania.
Na nagraniu słychać, jak Kadyrow mówi tylko, że "zbliża się do Kijowa". Inne ukraińskie media piszą, iż wideo zostało nakręcone 25 km od Kijowa i Kadyrow ma tam czekać na swoich ludzi.
Przywódca Czeczenii ma przebywać w Ukrainie
To jednak nie wszystko. W mediach społecznościowych dostępny jest też apel Kadyrowa do ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
"Gdziekolwiek pójdziecie, gdziekolwiek się ukryjecie, dopadną was nasi bojownicy. Rozstrzelają każdego z waszych zwolenników, każdego, kto kiedykolwiek wtrącał się w życie spokojnej ludności Ukrainy" - brzmi jego treść.
Czytaj też: Świat czeka na przełom. Oto co delegacje Ukrainy i Rosji mówią o negocjacjach i postępach
Dodajmy, że informacja, iż Kadyrow przebywa obecnie w Ukrainie, nie została potwierdzona. Jego domniemaną "podróż" na Ukrainę relacjonują rosyjskie media propagandowe RBC, Komsomolskaja Prawda i RIA Nowosti. Władze Ukrainy informują, że jest to sprawdzane.
Dodajmy, że Rosjanie już wcześniej sprowadzili do walk Czeczenów. Ramzan Kadyrow jest zaufanym człowiekiem Władimira Putina w kraju, który został bezwzględnie spacyfikowany przez Rosję w latach 1994-2002.
Po inwazji na Ukrainę zadeklarował wsparcie dla Rosji i przyznał, że Ukrainą rządzą "neonaziści" i "banderowcy". Mówił też, że 70 tysięcy ochotników jest gotowych stanąć do walki w Ukrainie.
To już niemal trzy tygodnie wojny w Ukrainie
Przypomnijmy, że Ukraina odpiera ataki rosyjskiej armii już od ponad dwóch tygodni. Agresorzy bombardują nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ale też cywilną, w tym budynki mieszkalne. Wojna przynosi wiele strat zarówno dla armii rosyjskiej, jak i ukraińskiej. Giną wojskowi i cywile, a bilans ofiar rośnie z dnia na dzień.
Czytaj również: Problemy rosyjskiej armii. "Financial Times": Putin prosił Chiny o dostawę sprzętu wojskowego
W poniedziałek ma odbyć się kolejna runda rosyjsko-ukraińskich negocjacji. Planowana jest na godz. 10.30 czasu kijowskiego, czyli 9.30 w Polsce. Tak podaje serwis NEXTA, powołując się na informacje członka ukraińskiego zespołu negocjacyjnego. Rokowania mają być prowadzone za pomocą łącz wideo. Poprzednie tury rozmów nie przyniosły przełomu.
Czytaj także: https://natemat.pl/401503,rozlam-na-kremlu-tylko-putin-i-szojgu-maja-nadal-popierac-wojne-w-ukrainie