"To już jest po prostu chore". Tak w TVP robią wszystko, by widzowie kojarzyli Tuska z Putinem
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- "Platforma przyjaciół Putina", "Prorosyjska polityka Donalda Tuska" – donoszą kolejne paski w "Wiadomościach" TVP.
- – Tusk przez lata konsekwentnie dążył do zbliżenia z Rosją, a politycy PO nawet dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej chcieli budować z Rosją wspólną Europę. Prorosyjskość łączy Tuska z politykami Konfederacji – dowodzą "Wiadomości" w jednym z materiałów.
- TVP Info cały czas pokazywała Tuska i Putina na molo w Sopocie
Niektórzy z tych, którzy mieli "przyjemność" oglądać TVP Info w czasie weekendu, dali upust swoim emocjom w mediach społecznościowych. "Od wczoraj w TVP Info cały czas spaceruje po molo Tusk z Putinem. Non stop z drobnymi przerwami na jakieś informacje z Ukrainy. To już jest po prostu chore" – skomentował jeden z użytkowników Twittera.
Tusk na molo z Putinem. Tusk zasiada do stołu rozmów z Putinem. Putin patrzy na Tuska. Na Ukrainie trwa koszmar, a w TVP nie odpuszczą nawet na moment. Hasło "prorosyjskie działania Donalda Tuska" , czy "prorosyjska polityka Tuska" przewija się bez przerwy.
– W oczach Putina widać coś, co ja widzę, czego ja się boję. Wyraz tych oczu jest dla mnie porażająco-przerażający. A temu towarzyszy profil naszego premiera – analizował w programie Michała Rachonia Janusz Rewiński. Na tapetę wzięli zdjęcie z 2009 roku zrobione właśnie na molo. Fotografia autorstwa Łukasza Ostalskiego zdobyła Grand Prix XIV Pomorskiego Konkursu Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo 2010 im. Zbigniewa Kosycarza. Zbliżenie twarzy Tuska i Putina.
– Jury też widziało to, co ja widzę – mówił Rewiński.
Przypomnijmy, kilka dni temu na antenie TVP Info Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej" oskarżył lidera PO o to, że "pozwolił Władimirowi Putinowi zabić Lecha Kaczyńskiego", zaś byłego szefa MSZ nazwał "zdrajcą" na usługach Rosji. Prowadząca nawet nie zareagowała na te słowa.
Cel: Tusk z Putinem
Po chwili pozornej przerwy, którą w atakowaniu Tuska wywołała wojna w Ukrainie, dziś aż za bardzo widać, że wszystko wróciło do normy. Tusk znów gości w TVP jako nieustanny, naczelny wróg, bez którego główne wydanie "Wiadomości" nie może się obyć. Tyle że w innej odsłonie.
Tygodniami z lidera PO robiono przyjaciela i sojusznika Angeli Merkel, który gra z Niemcami w jednej drużynie, próbując zdestabilizować sytuację w Polsce. "Für Deutschland" cytowano dziesiątki, a może i setki razy. Albo do znudzenia ostrzegano, że ewentualny powrót Tuska do władzy wiązałby się z cięciem programów społecznych, wzrostem kosztów życia i bezrobociem.
Teraz przyszedł czas na jego powiązania z Putinem. "Platforma przyjaciół Putina", "Prorosyjska polityka Donalda Tuska" – donoszą kolejne paski w "Wiadomościach" TVP. I nawet jeśli nie są to główne materiały, jak wtedy, gdy Tusk wrócił do Polski, tylko pojawiają się gdzieś na końcu programu, i tak widać wyraźnie, jaki nowy obraz Tuska ma sobie wyrobić widz.
Zamiast "Für Deutschland" teraz zaczyna być powtarzane "Chcemy dialogu z Rosją. Taką, jaką ona jest" – cytat Tuska sprzed lat. – Komentatorzy przypominają, że to Donald Tusk przez lata był ślepy na neoimperialną politykę Putina. Wielokrotnie publicznie wzywał do bliskiej współpracy z Kremlem – wbijał do głowy autor materiału we wczorajszych "Wiadomościach".
"Atakuje, gdy giną niewinni ludzie"
Teoretycznie materiał 21 marca był poświęcony temu, że polski rząd zaproponował pakiet zmian, który ma wzmocnić bezpieczeństwo Polski, również zmiany w konstytucji, które umożliwiałyby m.in. konfiskaty rosyjskich majątków.
– Tymczasem totalna opozycja nawet w takim momencie nie rezygnuje z politycznej walki. Zdaniem komentatorów coraz gorsze notowania PO w sondażach powodują, że nawet w czasie wojny na Ukrainie Donald Tusk po raz kolejny z jednej strony deklaruje jedność, z drugiej chce podzielić Polaków – usłyszał jednak widz.
A także, że Tusk atakuje, gdy na Ukrainie giną niewinni ludzie, a do Polski przyjeżdżają kolejne matki z dziećmi, uciekającymi przed rosyjskimi bombami.
– Cała wina jest po stronie PiS – usłyszał również wyrwane z kontekstu słowa Tuska wypowiedziane podczas kongresu PO o bezpieczeństwie.
– W tym wystąpieniu Donalda Tuska było tyle prawdy, co w wystąpieniu Władimira Putina opisującego wojnę podczas jego show na stadionie w Łużnikach – komentował Błażej Poboży, wiceminister MSWiA.
Widz przez długą chwilę mógł oglądać Tuska z Putinem na sopockim molo. W krótkiej pigule usłyszał też, że w przeszłości Tusk nie wykluczał sprzedaży Rosjanom strategicznych polskich firm, jego rząd podpisał niekorzystną da Polaków umowę gazową z Rosją, a politycy jego partii byli bierni wobec gazociągów Nord Stream 1 i 2. A także, że sam Donald Tusk nie zmienił prorosyjskiego kursu, nawet po tragedii w Smoleńsku.
– Jego polityka i europejskiej chadecji, zwłaszcza Niemców, doprowadziły do wzrostu potęgi rosyjskiej. To było przyzwolenie na agresję – komentował jeszcze Jacek Karnowski z "Sieci".
Taki obraz widz ma sobie utrwalić. W ostatnich dniach sporo słyszał o tym, że rząd Tuska zrobił wszystko, co mógł, żeby uzależnić Polskę od rosyjskiego gazu. Że likwidował garnizony i redukował liczebność polskiej armii, a eksperci nie mają wątpliwości, że rząd Tuska oszczędzał na bezpieczeństwie Polaków. Że PO znana jest z prorosyjskiej polityki.
"Wiadomości" TVP stwierdziły też, że Tusk i politycy Platformy Obywatelskiej bagatelizowali ostrzeżenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Powtarza się też wątek słabych notowań PO i dzielenia Polaków.
Tusk i proputinowska polityka w TVP
W niedzielę 20 marca widz dowiedział się na przykład, że Donald Tusk postawił na dobrze znaną retorykę straszenia PiS-em i obwiniania rządzących. Próbuje też oskarżać swoich przeciwników o bycie piątą kolumną Putina. Co prawda powiedział o potrzebie deputinizacji, ale...
– W czasach, gdy miał bezpośredni wpływ na politykę, do zrywania kontaktów z Putinem nie nawoływał. Wręcz przeciwnie, zabiegał o jego względy. Gdy w 2008 roku odwiedził go na Kremlu, jeden z największych rosyjskich serwisów nadał ówczesnemu premierowi Polski charakterystyczny przydomek – dowodził autor materiału. Tu wkroczyło słynne "nasz człowiek w Warszawie". A potem było:
- "Wbrew polskim interesom rząd Tuska próbował doprowadzić do podpisania umów gazowych uzależniających Polskę na warunkach rosyjskich od dostaw rosyjskiego surowca do niemal 2040 roku, a w pewnych aspektach nawet do 2050 roku".
- "Za jego rządów następował proces rozmontowywania polskiej armii".
- "Donald Tusk forsuje irracjonalne tezy o proputinowskim nastawieniu PiS".
Naczelny komentator Wiadomości TVP Adrian Stankowski podsumował jeszcze: – Gdy rządził, wykonywał bezprecedensowe gesty w stosunku do Rosji. Cała jego polityka była jednym wielkim ciągiem ukłonów w kierunku Rosji, wyzbywaniem się polskiej racji stanu.
"Nawet w czasie wojny Tusk chce podzielić Polaków"
W sobotę główne wydanie "Wiadomości" wpadło w mentorski ton. "Gdy na Ukrainie giną niewinni ludzie, a do Polski przyjeżdżają kolejne matki z dziećmi, uciekającymi przez rosyjskimi bombami, Donald Tusk wraz ze swoimi partyjnymi kolegami, atakuje polski rząd" – przekazał Michał Adamczyk. Po czym dodał, że zaledwie kilka dni temu Tusk spotykał się na Węgrzech, i pozował do zdjęć, z prorosyjskimi politykami.
Czytaj także: Prawica gromi Tuska za to zdjęcie. Czym Jobbik różni się od nacjonalistów ze spotkań Morawieckiego?
Co usłyszeliśmy dalej? Że coraz gorsze notowania w sondażach powodują, że nawet w czasie wojny w Ukrainie Donald Tusk po raz kolejny chce podzielić Polaków i w perfidny sposób atakuje rząd PiS. Że kłamie, mówiąc, że polski rząd zlekceważył ostrzeżenia sojuszników przed zbliżającą się wojną w Ukrainie. A także kłamie, sugerując, że państwowe służby nie pomagają uchodźcom z Ukrainy.
Ale przede wszystkim widzowie usłyszeli od autora materiału, że "Tusk przez lata konsekwentnie dążył do zbliżenia z Rosją", a politycy PO nawet dwa tygodnie po katastrofie smoleńskiej chcieli budować z Rosją wspólną Europę.
– Prorosyjskość łączy Tuska z politykami Konfederacji – dowodził dalej. Niejeden widz mógł pomyśleć, że jak PO dojdzie do władzy, wejdzie z koalicję z Konfederacją, której politycy znani są ze skrajnie prorosyjskich orientacji.
Kolejne przykłady można mnożyć. – W Polsce przez lata rządziło prorosyjskie środowisko polityczne, które wprost opowiadało się za bliską współpracą z Moskwą – padło jeszcze 18 marca. Innym razem "Wiadomości" nawet w geście Tuska dopatrzyły się podobieństwa do Putina.