Ukraina przechwyciła nagrania rozmów rosyjskich żołnierzy. "Będzie taka rzeź"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Trwa 27. dzień wojny w Ukrainie. Rosjanie prowadzą ostrzał rakietowy i bombowy na obiekty wojskowe i cywilne w wielu miejscach Ukrainy. W wyniku tego ginie wielu cywilów.
- We wtorek władze Ukrainy po raz kolejny przekazały, że Rosjanie intencjonalnie atakują cywilów. Na dowód opublikowano nagranie rozmowy żołnierzy na ten temat.
- Zaczęliśmy ostrzeliwać ten pięciopiętrowy budynek z góry. Zniszczyliśmy cały budynek. Na pierwszym piętrze są cywile, na drugim karabiny maszynowe i wyrzutnie granatów. Na trzecim piętrze znowu cywile, a na czwartym strzelcy, snajperzy. Na dachu są wojska przeciwczołgowe i takie tam. ITGM, Javeliny, takie tam. Chowają się za cywilami - brzmi treść nagrania, na które powołują się ukraińskie władze.
Rosjanie nadal atakują cele, gdzie są cywile
- Kazali nam ostrzeliwać ten budynek z daleka. I nie obchodziło ich, że są tam cywile. Putin dał im czas, żeby odeszli. A oni nie odeszli. Będzie taka rzeź - mówi rosyjski żołnierz na nagraniu, które zamieścił na Twitterze ukraiński parlament.
Dodajmy, że to już 27. dzień wojny w Ukrainie. Rosjanie prowadzą ostrzał rakietowy i bombowy na obiekty wojskowe i cywilne w wielu miejscach Ukrainy. Wojna pochłonęła już wiele niewinnych ofiar, jednak ukraińska armia stawia silny opór i uniemożliwia wojskom rosyjskim zajęcie najbardziej strategicznych punktów kraju. Coraz bardziej zniszczony jest m.in. Charków, na którego zdobyciu bardzo zależy Rosjanom.
Rosjanie mają przechodzić do "planu B"
Brak szybkiego zwycięstwa spowodował, że Kreml wydaje się przechodzić do "planu B" w wojnie w Ukrainie. Chodzi o to, że brak realizacji początkowego planu, jakim było szybkie zajęcie Ukrainy, spowodował, że Moskwa chce teraz zmusić ten kraj do zachowania neutralności oraz zaakceptowania rosyjskich roszczeń terytorialnych.
Czytaj też: Sondaż o misji pokojowej NATO w Ukrainie. Zaskakująca odpowiedź Polaków
Z informacji "The Wall Street Journal" wynika, że Władimir Putin będzie kontynuował naciski wojskowe, w tym atak na ukraińskie miasta, licząc na to, że skłoni to prezydenta Ukrainy do porzucenia nadziei na przyłączenie się do Zachodu i zgodzi się na neutralny status oraz inne rosyjskie żądania.