"Putin wściekły na Łukaszenkę". Kreml ma rozważać zamach stanu na Białorusi

Alan Wysocki
22 marca 2022, 15:39 • 1 minuta czytania
Władimir Putin rzekomo ma zamiar pozbyć się Alaksandra Łukaszenki. Powodem brak większego zaangażowania Białorusi w wojnę w Ukrainie – przekazał doradca ukraińskiego szefa MSW Anton Heraszczenko. Białoruski dyktator wciąż nie zrealizował zadania, które wyznaczył mu Kreml.
Wojna w Ukrainie. Władimir Putin pozbędzie się Alaksandra Łukaszenki? Fot. Laski Diffusion / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Wojna w Ukrainie: Władimir Putin pozbędzie się Alaksandra Łukaszenki?

Obietnica ataku miała paść podczas spotkania Alaksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem w Moskwie. Już wtedy nieoficjalnie mówiono, że zaproszenie de facto stanowi wezwanie na dywanik z powodu braku militarnego wsparcia dla Rosji.

Czytaj także: Ekspert od Rosji obala myślenie życzeniowe o Putinie. "To wróżenie z fusów"

Za zamkniętymi drzwiami przywódca Białorusi miała obiecać atak do 21 marca. – Dlatego niedawno resztki misji dyplomatycznej Białorusi zostały całkowicie ewakuowane z Kijowa – wyjaśnił doradca szefa ukraińskiego MSW.

Co więcej, jak pisaliśmy w naTemat, podczas rozmów przed kamerami Łukaszenka publicznie się ośmieszył, proponując Putinowi plan na ominięcie sankcji. – Sprzedamy wam to, wy sprzedacie nam tamto – przekonywał nerwowo.

Putin jest wściekły. Wypracowano możliwość odsunięcia Łukaszenki od władzy poprzez zamach stanu. Anton HeraszczenkoDoradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych

Relacja Heraszczenki wskazuje, że Kreml ma już dość swojego sojusznika. Jest to jednak ostatni sprzymierzeniec Federacji Rosyjskiej. Nawet Chiny zaczynają odsuwać się od putinowskiego reżimu, choć od lat wspólnie wiodły prym w sprzeciwie wobec USA i UE.

Czytaj także: Putin boi się o życie? Sensacyjne doniesienia o szklanej klatce podczas show w Moskwie

"Zadaniem postawionym przed Łukaszenką jest zmasowany atak na Lwów przez Wołyń w celu odcięcia wszystkich dróg prowadzących do UE" – przekazał przedstawiciel ukraińskiego MSW.

Zajęcie dróg niemal uniemożliwiłyby przekazywanie Wołodymyrowi Zełenskiemu pomocy militarnej ze strony Zachodu i USA. Bez wsparcia Kijów może nie być w stanie dalej bronić się przed okupantem.

Czytaj także: Łukaszenka pokazał się z mapą inwazji. Pytamy wojskowego, co można z niej odczytać

Armia Łukaszenki liczy ok. 40 tys. osób, jednak po odliczeniu zaplecza administracyjnego, liczba ta radykalnie się kurczy. Strona białoruska zaś nie jest aż tak chętna do zaatakowania Ukrainy jak Rosja.

Jeszcze 19 marca pisaliśmy w naTemat o białoruskich kolejarzach, którzy zakłócili połączenia z Kijowem. Dzięki interwencji pociągi ze sprzętem dla Rosji nie dotarły na teren objęty regularną wojną.

Czytaj także: https://natemat.pl/402835,27-dzien-inwazji-rosji-biden-putin-moze-uzyc-broni-chemicznej-live