Gorąco wokół rosyjskich dyplomatów w krajach bałtyckich. Stanowcze decyzje Rygi i Tallina

Mateusz Przyborowski
05 kwietnia 2022, 19:35 • 1 minuta czytania
Podjęliśmy decyzję o zamknięciu konsulatów generalnych Rosji w Dyneburgu i Lipawie. Personel dyplomatyczny tych placówek został uznany za osoby niepożądane – poinformowało we wtorek na Twitterze Ministerstwo Spraw Zagranicznych Łotwy. Na podobny krok zdecydowała się Estonia, a wcześniej m.in. Szwecja, Dania i Włochy.
Ambasada Rosji w Rydze Fot. Marcelino Ramírez / agefotostock /East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Kolejne kraje podjęły stanowcze kroki wobec rosyjskich dyplomatów. "Podjęliśmy decyzję o zamknięciu konsulatów generalnych Rosji w Dyneburgu i Lipawie. Personel dyplomatyczny tych placówek został uznany za osoby niepożądane na Łotwie" – poinformowało we wtorek na Twitterze Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Rydze.

Konsekwencja bestialstwa w Buczy pod Kijowem

W komunikacie przekazano również, że decyzję podjęto "w geście solidarności z Ukrainą i jej walką w wojnie wywołanej przez niesprowokowaną i nieusprawiedliwioną agresję Rosji". Jak dodano, rosyjscy dyplomaci z konsulatów w Dyneburgu i Lipawie będą musieli opuścić Łotwę do końca kwietnia.

"Społeczność międzynarodowa otrzymała obszerne doniesienia o morderstwach, okrucieństwach i zbrodniach wojennych popełnionych przez siły rosyjskie" – podkreślono w komunikacie MSZ Łotwy.

Czytaj także: Rosja wyrzuciła dyplomatów państw bałtyckich. Wcześniej było wezwanie na dywanik

Na podobny krok zdecydowała się również Estonia. Zamknięty został rosyjski konsulat i wydział konsularny ambasady Rosji. Ponadto estońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapowiedziało we wtorek, że wyrzuconych zostanie 14 rosyjskich pracowników konsularnych.

"Tallin wezwał ambasadora Rosji w Estonii Władimira Lipajewa, by przekazać mu notę o zamknięciu konsulatu generalnego Rosji w Narwie i wydziału konsularnego ambasady Rosji w Tartu" – poinformowała agencja BNS.

Również władze Hiszpanii ogłosiły we wtorek, że wyrzucają około 25 rosyjskich dyplomatów i osób zatrudnionych w ambasadzie Rosji w Madrycie – poinformował na konferencji prasowej szef MSZ Jose Manuel Albares. Jak dodał hiszpański polityk, chodzi o "zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa".

Europa wyrzuca rosyjskich dyplomatów

Rosyjscy dyplomaci są wyrzucani z Europy lawinowo. W poniedziałek Litwa wydaliła z kraju rosyjskiego ambasadora i odwołała swojego przedstawiciela dyplomatycznego w Moskwie.

"Ranga stosunków dyplomatycznych z Rosją zostaje obniżona w odpowiedzi na agresję militarną Rosji przeciwko suwerennej Ukrainie oraz okrucieństwa popełniane przez rosyjskie siły zbrojne – przekazał w czasie konferencji prasowej szef MSZ Litwy Gabrielius Landsbergis, cytowany przez Interię.

Czytaj także: Stanowcza reakcja Scholza po masakrze w Buczy. Grupa rosyjskich "dyplomatów" na wylocie

Jak już informowaliśmy w naTemat, na kroki dyplomatyczne zdecydowały się w poniedziałek również rządy Niemiec i Francji. Przypomnijmy, Francuzi wyrzucili aż 35 rosyjskich dyplomatów. Ministerstwo spraw zagranicznych przekazało w oświadczeniu, że ich działalność jest "sprzeczna z naszymi interesami bezpieczeństwa".

Niemiecki rząd postanowił wyrzucić z kraju 40 rosyjskich dyplomatów, którzy wzbudzali podejrzenia o działalność szpiegowską. Przedstawiciele putinowskiego reżimu dostali pięć dni na ostateczną wyprowadzkę z RFN.

Straty rosyjskiej "dyplomacji" w Europie wynoszą na ten moment 340 osób.

Czytaj także: https://natemat.pl/405040,wojna-w-ukrainie-nie-tylko-bucza-ale-i-borodzianka-zabijali-wszystkich