Od 28 lat nie nagrali nic nowego – aż wybuchła wojna. Pink Floyd wraca z nowym kawałkiem!

Zuzanna Tomaszewicz
08 kwietnia 2022, 10:59 • 1 minuta czytania
Pink Floyd uchodzi za jeden z najbardziej kultowych zespołów na całym świecie. Od 1994 roku brytyjska kapela nie wydała żadnego nowego kawałka. Wojna na Ukrainie wszystko zmieniła. David Gilmour wraz z kolegami skomponowali piosenkę "Hey, Hey Rise Up!", z której dochody przekazane zostaną poszkodowanym Ukrainkom i Ukraińcom.
Pink Floyd nagrali utwór wspierający walczących Ukraińców [WIDEO]. Fot. Youtube / Pink Floyd

Pink Floyd wspiera Ukrainę

Na taki powrót czekali chyba wszyscy fani Pink Floyd. Zespół założony w latach 60. ubiegłego wieku w Londynie ostatnią, oryginalną piosenkę (własnej kompozycji) nagrał w 1994 roku. Była nią "The Division Bell". Muzycy nie chcieli przejść obojętnie obok faktu, że rosyjscy żołnierze mordują i gwałcą niewinnych cywilów w Ukrainie. Chcąc wesprzeć naród ukraiński, angielscy artyści wydali kawałek zatytułowany "Hey, Hey, Rise Up".

Partie wokalne śpiewa w najnowszym singlu Pink Floydów ukraiński wokalista Andriy Khlyvnyuk z zespołu BoomBox, który na Placu Sofijskim wykonał pieśń "Czerwona kalina". Akompaniują mu przy tym David Gilmour, Nick Mason, Guy Pratt oraz Nitin Sawhney. Tytuł piosenki nawiązuje do ostatnich wersów ukraińskiego utworu patriotycznego.

Pieniądze zarobione na sprzedaży singla zespół Pink Floyd przekaże na rzecz ukraińskiej pomocy humanitarnej. Wojna w Ukrainie ma dla Davida Gilmoura także osobisty wydźwięk, bowiem jego synowa stamtąd pochodzi.

Już w pierwszych dniach agresji wojsk Władimira Putina muzyk wyraził ogromny żal z powodu tragedii, która spotkała miliony Ukrainców i Ukrainek. "Czuję wściekłość i frustrację z powodu tego nikczemnego aktu inwazji na niepodległy, pokojowo nastawiony, demokratyczny kraj" – oznajmił na Facebooku.

Co się dzieje z Rogerem Watersem?

Przypomnijmy, że w 2018 roku nazwisko byłego członka kultowej grupy, Rogera Watersa, znalazło się na portalu "Murotworec", czyli stronie, na której aktualizowana jest lista z imionami osób "podejmujących działania, mające znamiona zbrodni przeciw narodowemu bezpieczeństwu Ukrainy".

Kilka lat temu Waters podpadł Ukraińcom swoją wypowiedzią dla rosyjskiej gazety "Izwiestia". Artysta stwierdził, że "działalność Majdanu w Kijowie zimą 2013-2014 była sterowana przez Waszyngton". Naszych wschodnich sąsiadów rozsierdziło jednak najbardziej stwierdzenie, że "Rosja ma prawo do zajmowania Sewastopola".

Warto dodać, że w minionym miesiącu fanka Watersa poprosiła go o zabranie głosu w sprawie zbrojnej inwazji Rosji na Ukrainę. "Proszę o Rogera o publiczną wypowiedź o wojnie, bo wciąż nie rozumiem, jak osoba, która napisała tak wiele antywojennych tekstów, jeszcze nie skomentowała tej tragedii" – zwróciła się 19-letnia Alina Mitrofanowa.

Kompozytor odpisał dziewczynie następującymi słowami: "Przeczytałem Twój list, czuję Twój ból. Jestem obrzydzony inwazją Putina na Ukrainę. To według mnie kryminalny błąd, gangsterski czyn, a broń powinna zostać natychmiastowo zawieszona". Jednocześnie muzyk skrytykował działania państw Zachodu. Jego zdaniem przekazywanie broni Ukrainie tylko zaognia wojnę.

Czytaj także: https://natemat.pl/405688,co-sie-dzieje-w-ukrainie-44-dzien-wojny-apel-scholza-do-putina-live