PiS nic nie zostało z wojennej premii. Tracą wszystkie partie, rośnie tylko "nowa trzecia siła"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Znamy wyniki nowego sondażu politycznego pracowni Research Partner
- Z opublikowanych danych wynika, że w ostatnim czasie poparcie straciły wszystkie ugrupowania
- Kolejne badanie potwierdza, że coraz większa staje się grupa wyborców niezdecydowanych
Nowy sondaż Research Partner
W dniach 8-11 kwietnia 2022 roku firma Research Partner przeprowadziła na panelu Ariadna kolejne badanie preferencji politycznych Polaków. Z nowego sondażu wynika, że największym poparciem wciąż cieszy się koalicja Zjednoczonej Prawicy. Gdyby wybory parlamentarne w Polsce odbywały się teraz, Prawo i Sprawiedliwość wraz "przystawkami" mogłoby liczyć na 32,7 proc. głosów.
Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska, na którą oddanie głosu zadeklarowało 23,3 proc. uczestników badania. 11,6 proc. z nich wskazało natomiast formację Polska 2050. Według sondażu Research Partner, ponad 5-proc. progiem wyborczym znanazłyby się dzisiaj także Konfederacja, która cieszy się poparciem rzedu 6,3 proc., oraz Lewica wskazana przez 6,1 proc. respondentów.
W porównaniu z poprzednim badaniem tej samej pracowni wszystkie wymienione ugrupowania pomniejszyły swoje elektoraty. Największą stratę – aż o 1,7 punktu procentowego – zaliczyła Konfederacja. PiS i KO straciły po 0,9 p.p., Lewica 0,3 p.p., a PL2050 0,2 p.p.
Niezdecydowani "trzecią siłą" na polskiej scenie politycznej
Istotnie zwiększył się natomiast odsetek wyborców niezdecydowanych. Swoich prerefencji partyjnych nie potrafiło wskazać aż 12,7 proc. uczestników badania. To więc kolejny już sondaż, po którym można stwierdzić, iż niezdecydowani wyrastają na "trzecią siłę" na polskiej scenie politycznej.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, jeszcze większy odestek niezdecydowanych odnotowano w niedawnym sondażu pracowni Kantar. W badaniu z końca marca 2022 roku odpowiedź "nie wiem" wybrało aż 19 proc. uczestników.
Zdaniem ekspertów, walka o głosy niezdecydowanych żadnej partii nie pójdzie łatwo. – To wcale nie jest grupa do pozyskania. Ci, którzy nie dokonują wyborów, mogą być zniesmaczeni i mogą w ogóle nie pójść na wybory – wskazywał w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz socjolog polityki prof. dr hab. Jacek Wódz. – Jeżeli założyć, że przyszłe wybory polityczne będą z założenia bardziej związane z emocjami, to najprawdopodobniej zdecydują emocje ostatniego tygodnia, dwóch, przed wyborami, a nie z dzisiaj – dodał.