Kto wygra wybory prezydenckie we Francji? Sondaże jednoznacznie wskazują zwycięzcę
- 24 kwietnia we Francji odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich.
- Najnowsze sondaże pokazują, że wybory wygra urzędujący prezydent Francji.
- W żadnym z sondaży nie wygrywa jego przeciwniczka, czyli Marine Le Pen.
10 kwietnia odbyła się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Największą liczbę głosów uzyskał urzędujący prezydent Emmanuel Macron. Głosowało na niego 27,8 proc. wyborców. Tuż za nim uplasowała się kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen, zdobywając 23,1 proc. głosów.
Macron wygrywa z Le Pen we wszystkich sondażach
Przypomnijmy, że jeszcze przed pierwszą turą rosły obawy przed możliwą zmianą w Pałacu Elizejskim. Jak pisaliśmy w naTemat, sondaże wskazywały na zmniejszającą się przewagę Macrona nad Le Pen. W niektórych badaniach różnica między obojgiem kandydatów mieściła się w granicach błędu statystycznego.
Teraz przed nami druga tura wyborów. Tym razem sondaże są mniej niepokojące. I tak z sondażu instytutu BVA dla stacji RTL i Orange wynika, że prezydent Francji Emmanuel Macron może liczyć na 54 procent głosów. Na liderkę skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen zagłosowałoby za to 46 procent badanych.
Czytaj także: Le Pen chce zadbać o interesy Putina lepiej niż Orban. Tak mówi o sankcjach
Własny sondaż przeprowadził także instytut IFOP. Według opublikowanych wyników Macron może liczyć na 53,5 proc. głosów, a Le Pen na 46,5 proc. Z kolei według badania Ipsos i Sopra Steria Macron zdobywa 56 proc. głosów, a Le Pen ma wynik na poziomie 44 proc.
Wygrana Le Pen byłaby niebezpieczna dla NATO
Czwarte badanie też daje wygraną obecnemu prezydentowi. Z sondażu wykonanego przez OpinionWay - Kea Partners wynika, że Macron zdobyłby 54 proc. głosów wobec 46 proc. dla jego przeciwniczki.
Warto przeczytać: To będzie dramat, jeśli Le Pen wygra. Ale czym sojuszniczka Putina tak naprawdę przyciąga Francuzów?
Podkreślmy, że wygrana Macrona nad Le Pen pozwoli Europie i NATO kontynuować obecną twardą politykę wobec Rosji, czego nie gwarantowałaby wygrana prawicowej polityczki.
Le Pen twierdzi bowiem, że jeśli wygra to doprowadzi do wycofania Francji ze struktur militarnych NATO, ograniczając udział Paryża jedynie do części politycznej Sojuszu Północnoatlantyckiego. To oznaczałoby zniknięcie istotnych sił m.in. ze wschodniej flanki, gdzie Francuzi aktualnie pomagają chronić bezpieczeństwo Polski, Rumunii i krajów bałtyckich.
Szefowa populistycznego Zjednoczenia Narodowego zapowiedziała także, że po zakończeniu wojny w Ukrainie postara się doprowadzić do "strategicznego zbliżenia NATO i Rosji.
Czytaj także: https://natemat.pl/406522,sondaz-macron-vs-le-pen-kogo-wybiora-francuzi