Surkis zatrzymany na granicy z Polską. Wcześniej wywiózł z Ukrainy 17 mln dol.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Ukraiński polityk, a jednocześnie jedna z najbardziej wpływowych osób w ukraińskim futbolu Hryhorij Surkis został zatrzymany na przejściu granicznym z Polską
- Próbował wywieźć z kraju 13 drogich zegarków, czego nie zgłosił celnikom
- Ukraińska Prawda wskazuje, że większość czasu od początku wojny Surkis spędził na Węgrzech, gdzie udało mu się wywieźć ze sobą aż 17,6 mln dolarów.
Hryhorij Surkis to deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy z ramienia prorosyjskiej partii Platforma Opozycyjna – Za Życie, a także były prezes Dynama Kijów i ukraińskiego związku piłki nożnej oraz były wiceprezydent UEFA. Portal Ukraińska Prawda informuje, że 72-latek został zatrzymany w piątek przez ukraińskich pograniczników na przejściu granicznym z Polską, w Krakowcu.
Surkis zatrzymany na granicy z Polską
Portal, w oparciu o swoje źródła w organach ścigania, donosi, że powodem zatrzymania mężczyzny był fakt, iż próbował on wywieźć "zielonym korytarzem" z Ukrainy 13 luksusowych zegarków (ukrytych w bagażniku), czego nie zadeklarował wcześniej celnikom.
Czytaj także: Ukraiński milioner poprosił o zbombardowanie własnej willi. Powód zrozumieli wszyscy
Funkcjonariusze ostatecznie nie zgodzili się na wywóz wspomnianych wyżej przedmiotów, zaś Surkis miał oczekiwać na decyzję, czy on sam otrzyma zgodę na opuszczenie kraju. "Później nasi rozmówcy donosili, że 72-latek był już w Polsce, a zegarki pozostały w Ukrainie" – dodaje Ukraińska Prawda.
"Były prezes ukraińskiego związku piłki nożnej wywiózł z Ukrainy ponad 17 mln dol."
Portal zaznacza, że Surkis w piątek próbował ponownie opuścić Ukrainę, po tym jak przyjechał do niej 13 kwietnia. Wcześniej, od 26 lutego przebywał na Węgrzech, gdzie uciekł z ojczyzny przed wojną wraz ze swoim bratem Ihorem.
Co istotne, rozmówcy Ukraińskiej Prawdy z kręgów biznesowych i ze straży granicznej, wskazywali, że obaj mężczyźni nielegalnie wywieźli wówczas z Ukrainy do Węgier 17,6 mln dolarów. Nie zgłosili bowiem wywozu pieniędzy w urzędzie celnym w Ukrainie, choć już po stronie węgierskiej zadeklarowali celnikom, że mają ze sobą znaczną ilość gotówki.
Czytaj także: "Świat musi zrozumieć, że to ludobójstwo". Poruszająca historia ukraińskiego piłkarza
Bracia Surkisowie poruszali się dwoma autami: Mercedesem ML-500 o wartości 100 tys. dol. i Maybachem S650, wycenianym się na ok. 700 tys. W pojazdach poza nimi znajdowały się także ich rodziny, w tym dwóch wnuków Hryhorija: 20-letni Nikita Kuleszow i 29-letni Aleksiej Borysow. Nie mieli oni prawa wyjeżdżać z kraju ze względu na powszechną mobilizację na Ukrainie, która dotyczyła mężczyzn w wieku 18-60 lat.
Czytaj także: https://natemat.pl/408493,ukrainski-milioner-poprosil-o-zbombardowanie-wlasnej-willi-powod-zaskakuje