Co ze stałą obecnością wojsk NATO w Polsce? W sondażu Polacy dali jednoznaczną odpowiedź
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Polska dostarcza Ukrainie broń, by zwiększyć jej potencjał obronny.
- Ponadto polskie władze chcą, by przebywające w naszym kraju wojska NATO stacjonowały tu na stałe.
- Sondaż IBRiS wskazuje, że znaczna większość Polaków również jest zwolennikami zarówno wysyłania broni do Kijowa, jak i stałej obecności wojsk NATO w naszym kraju.
W najnowszym sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" zapytano tysiąc Polaków o dwie kwestie: czy popierają pomysł stacjonowania zagranicznych wojsk NATO w Polsce na stałe, oraz czy nasz kraj powinien dostarczać Ukrainie sprzęt i uzbrojenie, by ta skuteczniej mogła bronić się przed atakami Rosji.
Czy Polacy uważają stały pobyt wojsk NATO w naszym kraju za dobry pomysł?
Ze względu na trwającą w Ukrainie wojnę i agresję Rosji, wschodnia flanka NATO, a więc tym samym wschodnie i południowo-wschodnie granice Polski zostały tymczasowo wzmocnione dodatkowymi siłami wojskowymi z krajów sojuszniczych dysponującymi czołgami i samolotami bojowymi. Sojusz rozmieścił też tutaj wyrzutnie przeciwlotnicze i przeciwrakietowe.
Obecnie w bazach w całej Polsce znajduje się ponad 10,5 tys. żołnierzy NATO, którzy wykonują różne funkcje. Zdecydowanie największą grupę stanowią wojska USA, jednak są tu też żołnierze z Wielkiej Brytanii, Kanady, Rumunii czy Chorwacji.
Czytaj także: Polacy masowo za udziałem w misji pokojowej dla Ukrainy. Ale jest jeden ważny warunek
Środowisko Andrzeja Dudy forsuje pomysł zakładający, że żołnierze Sojuszu stacjonowaliby w Polsce na stałe, także po zakończeniu wojny. Prezydent przypomniał w rozmowie z "Wall Street Journal", że nasz kraj złożył USA propozycję założenia w Polsce stałej bazy amerykańskiej. Czy możliwe będzie stałe stacjonowanie wojsk? Prawdopodobnie więcej będzie wiadomo w czerwcu, gdy odbędzie się szczyt NATO w Madrycie.
Tymczasem sondaż IBRiS nie pozostawia złudzeń. Lwia część – bo aż 80 proc. – respondentów (zarówno wyborców Zjednoczonej Prawicy, jak i partii opozycyjnych) popiera pomysł stałego stacjonowania w Polsce żołnierzy NATO.
Przeciwnych takiemu rozwiązaniu jest 12,6 proc., zaś pozostałe 7,4 proc. nie potrafi się określić. Co ciekawe, wielu przeciwników to wyborcy PiS (18 proc.), mieszkańcy małych miast (25 proc.), którzy w wyborach prezydenckich byli za Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem (18 proc.) i Andrzejem Dudą (16 proc.).
Dostarczanie broni Ukrainie
Jak stwierdził Duda w rozmowie z "Wall Street Journal", Polska dostarcza Ukrainie nie tylko sprzęt w postaci hełmów czy mundurów, ale także uzbrojenie: m.in. karabiny, ponad 200 czołgów, 100 bojowych transporterów, haubice i drony.
Czytaj także: Łukaszenka zapytany o ewentualny atak Polski. "Niech spróbują. Nie takim łamaliśmy rogi"
Większość Polaków, czyli 63,7 proc. osób pytanych w sondażu, uważa, że rząd postępuje dobrze, pomagając Ukrainie militarnie w trakcie wojny. W tej grupie liczba zwolenników partii rządzącej i opozycji jest podobna. Warto odnotować, że za wysyłaniem broni jest aż 97 proc. osób, które w wyborach prezydenckich głosowały na Krzysztofa Bosaka i 90 proc. osób głosujących na Szymona Hołownię.
Przeciwnych wysyłaniu z Polski do Kijowa uzbrojenia jest 29,1 proc. respondentów, zaś kolejne 7,2 proc. nie wyrobiło sobie zdania w tej kwestii. Wśród przeciwników duży odsetek (40 proc.) to wyborcy PiS i Dudy (47 proc.).