Planujesz wakacje we Włoszech? Sprawdź, bo zmienią się obostrzenia
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Włochy mocno odczuły pandemię koronawirusa nie tylko pod względem liczby zgonów. Uszczupliła ona portfele Włochów, bo dotkliwie uderzyła w turystykę, która jest jedną z ważniejszych gałęzi gospodarki tego kraju. Być może dlatego włoski rząd zdecydował się od 1 czerwca złagodzić restrykcje covidowe.
Co się zmieni? Zagraniczni turyści chcący przyjechać do Włoch nie będą musieli pokazywać tzw. Green Passu, czyli certyfikatu covidowego albo, w razie jego braku, negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa.
Ale to nie pierwsza zmiana w obostrzeniach, która została wprowadzona we Włoszech w ciągu ostatniego miesiąca. 1 maja zniesiono obowiązek okazywania przepustki COVID-19 przy wejściu do instytucji publicznych, transportu zbiorowego oraz zakładów pracy.
Znikają maseczki w sklepach, w autobusach jeszcze na miesiąc
Oprócz tego znacznie ograniczono obowiązek noszenia maseczki w pomieszczeniach. Nie trzeba jej już posiadać na przykład w sklepach i galeriach handlowych. Mimo wszystko jednak wielu Włochów je nosi z obawy przed zakażeniem.
W połowie czerwca zostanie zniesione obostrzenie dotyczące maseczek FFP2 we wszystkich środkach transportu (autobusach, metrze, pociągach i samolotach oraz w kinach, teatrach, salach koncertowych i na wszystkich zbiorowych imprezach.
– Rząd wybrał metodę stopniowego podejścia do pandemii, jeśli chodzi o kroki restrykcyjne i ich znoszenie. Nadszedł czas, by ufać Włochom - powiedział w jednym z ostatnich wywiadów wiceminister zdrowia Włoch Andrea Costa.
Działanie włoskiego rządu może dziwić o tyle, że codziennie notuje się tam kilkadziesiąt tysięcy nowych przypadków zakażenia koronawirusem oraz ponad 100 zgonów. We wtorek wykryto 56,015 nowych zakażeń, a 158 osób zmarło.
Obostrzenia w Polsce
Przypomnijmy, że na początku maja minister Adam Niedzielski poinformował o zniesieniu stanu epidemii w Polsce.
- Powoli epidemia zmierza w kierunku endemii - ocenił szef resortu zdrowia. Jak poinformował, od 16 maja stan epidemii zostanie przekształcony w stan zagrożenia epidemicznego. - Stan zagrożenia epidemicznego będziemy utrzymywać co najmniej do września - dodał.
Niedzielski podkreślił, że "to nie jest żadne zniesienie epidemii, tylko mówiąc symboliczne - przełączenie czerwonego światła w sygnalizatorze na pomarańczowe".
- Prawdziwym testem, w jakim miejscu jesteśmy z epidemią, będzie wrzesień, kiedy spodziewać się można w wyniku powrotu do szkół, do pracy, zwiększonej transmisji i też pewnej sezonowości, którą do tej pory obserwowaliśmy - tłumaczył dalej szef MZ. Niedzielski mówił również o tym, że liczba dziennych zakażeń na COVID-19 cały czas spada i nie przekracza tysiąca nowych przypadków dziennie, a często jest ich znacznie mniej. Pacjenci zwykle nie wymagają też hospitalizacji. Szef MZ poinformował przy tym, że nie pojawiła się na razie nowa mutacja, która byłaby niebezpieczna.
Dodajmy, że 26 kwietnia zapadła decyzja w sprawie unijnych certyfikatów covidowych. Niedzielski zapewnił, że będą one ważne bezterminowo dla każdej osoby, która przyjmie przypominającą, trzecią dawkę szczepionki.
Czytaj także: Czego nie powinno być w domowej apteczce, a co i kiedy jest koniecznym "must have"
Od 1 kwietnia nie obowiązuje zaś bezpłatne testowanie w aptekach i punktach wymazowych. Na wykonanie testu w kierunku COVID-19 od blisko miesiąca nie można zarejestrować się online.
Czytaj także: https://natemat.pl/410782,ile-zakazen-koronawirusem-nowy-raport-mz